Kod EAN: 5900741519166
Argiletz Glinka różowa miałka marki Argiletz w kategorii Twarz / pielęgnacja specjalistyczna / glinki kosmetyczne. Argiletz Argiletz Glinka różowa miałka uroda twarz glinki.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Bardzo lubię glinkę różową za jej wszechstronne działanie. Jeśli chodzi o maseczkę na twarz, to jej działanie jest zachwycające, bo z jednej strony jest bardzo łagodna, a z drugiej bardzo skuteczna. Ładnie wygładza skórę, zmniejsza pory, relaksuje, matuje i poprawia koloryt, a przy tym nie ściąga skóry, nawet jeśli się zapomnę i pozwolę glince wyschnąć na wiór (w przypadku glinki białej, która niby też jest dedykowana suchej i delikatnej cerze, takie wyschnięcie grozi nieprzyjemnym ściągnięciem, poza tym do białej zawsze muszę dodać np. jakiegoś oleju, bo nawet gdy pilnuję, by była wilgotna, to i tak ściąga skórę), a w przypadku glinki różowej wystarczy zmieszać ją z wodą i jest świetna bez żadnych dodatkowych składników. Dodaję jej również do pudru, przez co twarz jest bardziej promienna. Trzeba tu jednak uważać z ilością, a do tego dobrze rozetrzeć, najlepiej moździerzem. Dodana do maski do włosów, łagodnie oczyszcza włosy i mam wrażenie, że daje też efekt większej objętości, bo zawsze mam po tej mieszance fajnie uniesione włosy.
Uwielbiam glinki w każdej postaci. Biała jest moja ulubiona, ale postanowiłam spróbować innej i wybrałam różową, czyli połączenie glinki białej i czerwonej. Nie przekonałam się do niej tak jak do białej, ale również jest warta zastosowania. Glinki rozrabiam z hydrolatem, czasem dodaje inne półprodukty, np olej makadamia bądź olej ze słodkich migdałów. Oba dodatkowo nawilżą skórę twarzy. Po zmyciu skóra jest bardzo gładka, lepiej napięta, ma ładniejszy koloryt. Niestety mi wchodzi w pory skóry i ciężko mi ją domyć. Ale innych minusów nie zauważam.
Kosmetyk stosowany był na cerze naczynkowej dojrzałej, ze skłonnością do rozwijania rumieni, u kobiety powyżej 45 roku życia. Efekt dobry, uciążliwe rozrabianie. Kosmetyki tej firmy należą do produktów wysokiej jakości, szczególnie w przeliczeniu cena/jakość. Wersja gliny w paście jest o wiele wygodniejsza w użyciu, choć trudno wykorzystać kosmetyk w całości z racji niewygodnego opakowania (tuby).
Wcześniej miałam glinkę zieloną i postanowiłam spróbować tej :) Jest delikatniejsza, nie ściąga tak i nie wysusza skóry. Działanie jest raczej średnie. Bardzo trudno ją zmyć, na twarzy pozostają czerwone placki, trzeba po kilka razy spłukiwać twarz wodą. Raczej dla naczynkowej cery nie polecam. Podsumowując: jak to glinka ;) Można spróbować. Nie wiem czy mogę powiedzieć, że jest lepsza od zielonej, bo mają podobne działanie.
Zakupiłam tą glinkę z myślą o delikatnym oczyszczaniu mojej suchej, dość wrażliwej skóry twarzy. Niestety. Mimo mieszaniu glinki z oliwą (na którą tak nie reaguję) i trzymaniu jej krótko na twarzy (ok. 5-10 min.), moje naczynka były podrażnione. Skóra była tylko trochę oczyszczona, w porównaniu z innymi preparatami (np. błotko Borghese czy nawet maseczka Alpha peel-of Anew Avonu).
Mnie się bardzo podoba i co najważniejsze, czuję różnicę po zastosowaniu - skóra jest delikatniejsza. Trzeba bardzo dokładnie spłukiwać maseczkę, szczególnie przy granicy z włosami. Ja rozrabiam tę maseczkę w małym plastikowym słoiczku po lekach - to, czego nie zużyłam, zostaje i następnym razem po prostu dolewam wody - polecam ten sposób. Natomiast, aby maseczka była cały czas wilgotna na skórze, spryskuję twarz spryskiwaczem.
Glinka bardzo fajnie oczyszcza, rozjaśnia cerę, ściąga pory, wygładza, przyspiesza gojenie się zmian. Bardzo szybko zasycha.
Charakteryzuje się jednak większą niż inne glinki zawartością żelaza. Z dużym powodzeniem stosowana jest do cery tłustej, a jednocześnie wrażliwej oraz do cery normalnej. Łagodnie oczyszcza twarz, remineralizując. Wymaga przygotowania, ale się opłaca, po zmyciu maski cera jest nie do poznania - oczyszczona, nawilżona... Polecam produkty tej firmy...
Dziecinnie prosta w przygotowaniu i zastosowaniu. Ma własności zabliźniające, dezynfekcyjne i wygładzające. Doskonała dla skóry delikatnej i alergicznej. Zresztą gorąco polecam wszystkie maseczki glinkowe, oczywiście trzeba je dobrać odpowiednio do rodzaju cery.
Mam cerę mieszaną, czyli tłustą, z partiami skóry, które mają cechy cery normalnej. Jestem zadowolona z efektu, jaki uzyskuję dzięki tej glince - wcześniej stosowałam np. czerwoną czy zieloną, które także mogę polecić. Troszkę trudności może sprawić przyrządzenie maseczki, a później jej dokładne zmycie, ale wygląd mojej cery po tym zabiegu wynagradza wszelkie niedogodności ;)
Stosuję ją jako róż na policzki i efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania :) Kocham glinki we wszystkich kolorach - rewelacyjnie oczyszczają buzię, jednak glinka różowa znalazła u mnie inne zastosowanie i tak już pozostanie :) Czasem rozjaśniałam jej kolor za pomocą glinki białej i róż wychodził bledszy. Glinka dobrze się rozprowadza na policzkach, jest bardzo wydajna, pielęgnuje i chroni moją cerę. Długo się utrzymuje, problemem może okazać się jedynie jej kolor, który nie każdemu będzie pasować. I wówczas pozostaje nam zabawa z glinką czerwoną :):):)
Nie mam cierpliwości, by bawić się w robienie maseczki – w trakcie zabiegu papka z glinki spływała z mojej twarzy. Może coś źle zrobiłam... Natomiast polecam gotowe maseczki z glinki w postaci pasty.
Do cery wrażliwej rewelacyjna! Najpopularniejsza z tej serii produktów jest glinka zielona, ale do cery mieszanej się nie nadaje - co potwierdzają zresztą komentarze pod tamtym produktem. Rozrobienie jej na pastę naprawdę nie jest trudne. Owszem, gotowa pasta na pewno jest łatwiejsza i szybsza w użyciu, bo nie wymaga żadnego przygotowania. Ale tak czy siak rozmieszanie proszku z wodą jest naprawdę szybciutkie i łatwe, więc ten produkt mi w zupełności odpowiada. A działa naprawdę REWELACYJNIE! Buzia od razu odzyskuje blask ;), skóra się normalizuje, jeśli cera jest mieszana, to znika przetłuszczenie, jest jędrna, ładnie napięta, nie ściąga się. Oczywiście, znikają też drobne podrażnienia, zaczerwienienia. Sprawdza się wspaniale :), a efekty widać natychmiast. GENIALNA.
Mam 26 lat, cerę delikatną naczynkową, ale skłonną do wyprysków. Bardzo polubiłam zabiegi z glinką, świetnie "wyciszają" cerę, co ważne - nie wysuszając skóry! Czysta glinka działa o niebo lepiej od kosmetyków z dodatkiem glinki. Naprawdę polecam :).