Neutrogena Norwegian Formula Nourishing Nordic Berry 75 ml krem do rąk unisex

Krem o delikatnym zapachu, średnio się rozsmarowuje, bo jest gęsty. Pomimo zapewnień, że nie zostawia tłustej powłoki, nie zgadzam się z tym. Używałam go z tego powodu na noc albo po wykonaniu pracy, która wyniszczyła moje dłonie mocniej. Oczywiście zgadzam się, że skóra po nim jest miękka i odżywiona i to mi się podoba. Mógłby być trochę tańszy. Jednak mój zakup się opłacał, ponieważ była promocja i do kremu dołączona była pomadka ochronna do ust ;-)

Pięknie pachnie, dzięki swojej konsystencji potrzeba go niewiele, aby nawilżyć dłonie - ja używałam go zazwyczaj wieczorem przed snem oraz po peelingach nakładałam go grubą warstwą, jako maskę na dłonie i również świetnie się sprawdzał Skóra dłoni była po jego użyciu nawilżona i mięciutka Jest bardzo wydajny, cena również jest ok. Mam mieszane uczucia odnośnie tego kremu, pierwszy kupiłam sama i nie chciałam tego zrobić ponownie, niestety dostałam pod choinkę cały zestaw z maliną, więc spróbowałam przekonać się do tej serii.

Ten krem bardzo różni się od wersji klasycznej. Już sama konsystencja jest o wiele bardziej lekka i luźniejsza. Krem kupiłam ze względu na obecność maliny nordyckiej, spodziewałam się słodkiego owocowego zapachu. Niestety nic takiego zauważyłam. Także właściwości pielęgnacyjne są dużo gorsze. Krem szybko się wchłania, ale pozostawia śliską warstwę. Daje wrażenie gładkości. Nie nawilża ani nie regeneruje suchych, zniszczonych dłoni. Na plus dodam, że krem dostępny jest w poręcznym, estetycznym opakowaniu zamykanym na klik.

Malina nordycka? dopiero po przeczytaniu recenzji poniżej dowiedziałam się, że jest w tym kremie jakaś malina nordycka. Zapach kremu jest w porządku, ale ja żadnej maliny tutaj nie wyczuwam, chyba, że malina nordycka ma jakąś specyficzną woń. Opakowanie jest całkiem w porządku, matowe, wygodne, a design skromny i nieprzekombinowany. Krem ma lekką konsystencję, niby szybko się wchłania, ale na moich dłoniach pozostawia film i to mi przeszkadza. Dłonie są w prawdzie dobrze nawilżone i gładkie ale po innych tańszych kramach stopień nawilżenia jest ten sam. Cena jak już wspomniałam jest zbyt wygórowana. Znam inne kremy, które nawilżają w równie dobrym stopniu, są jednak o połowę tańsze. Nie kupię go ponownie.

Zawsze, odkąd pamiętam miałam problem z suchymi rękami i skórkami wokół paznokci. Próbowałam wielu specyfików jednak na dłuższą metę nie sprawdzały się. Kiedyś będąc z koleżankami na zakupach jedna z nich podsunęła mi ten krem Neutrogeny do rąk z maliną nordycką. Bardzo go zachwalała więc pomyślałam, że spróbować nie zaszkodzi. Wzięłam go bez wahania. Opakowanie : średnie (75 ml), bardzo poręczne, wrzucę go w torebkę i nie zajmuje dużo miejsca, odporne, wytrzymałe, klapka trochę ciężko się otwiera dzięki czemu szybko się nie zużywa, pół przezroczyste co ulatwia nam sprawdzanie ilości produktu Zapach : piękny, niesamowity, świeży, owocowy Konsystencja : lekka, aksamitna Działanie : bardzo dobrze nawilża skórę rąk! dba o skórki i paznokcie! skóra jest gładka, aksamitna, odżywiona, produkt nie lepi się, nie pozostawia tłustego filmu na rękach, rewelacyjnie szybko i dokładnie się wchłania, skóra nawilżona jest do 7 godzin po aplikacji (tak jak obiecuje producent). Produkt w miarę wydajny, cena trochę wysoka (około 16 zł) jednak mimo wszystko krem wart jest tej ceny.

Do tej pory produkty firmy Neutrogena gościły u mnie bardzo często, szczególnie kremy do rąk, pomadki, nawet balsam do ciała. Ze wszystkich byłam zadowolona, więc kiedy zobaczyłam reklamy ich nowej serii, z maliną nordycką pomyślałam, że będzie to coś dla mnie. Zapach natomiast kompletnie nie kojarzy mi się z malinami (może te nordyckie pachną inaczej, tego nie wiem), ale pomijając ten fakt, przy pierwszej aplikacji zapach wydał mi się bardzo przyjemny, jednak po dłuższym stosowaniu zapach ten staje się bardzo męczący, wręcz nieprzyjemny. No i przechodząc do kwestii ważniejszej, jaką jest działanie kremu, producent zapewnia potrójne poprawienie stopnia nawilżenia skóry dłoni i choć moje dłonie nie są mocno wysuszone, nie mam problemów z pierzchnięciem to ten krem zupełnie sobie nie radzi. Nie ma mowy o dłuższym nawilżeniu, co dopiero o potrójnym. Owszem, skóra zaraz po aplikacji kremu jest gładka i miękka, ale po chwili wszystko znika. Jestem tym faktem bardzo zdziwiona, bo skład kremu wskazuje na zupełnie coś innego. Mimo, że konsystencja kremu jest lekka, produkt długo się wchłania i pozostawia na dłoniach dziwny film, może nie tłusty, ale według mnie taki bardzo silikonowy, a tego w kremach bardzo nie lubię. Konieczność częstego stosowania kremu dla utrzymania nawilżenia rąk sprawia, że krem nie jest wydajny, a w porównaniu z ceną zupełnie jej niewart. Kosmetyk niestety zakupiłam "w ciemno", zachęcona promocją i bardzo tego żałuję. Nie polecam.

Krem ma śliczny zapach i średnio gęstą konsystencje. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania,pozostawiając na dłoniach wyczuwalna warstwę ochronna ale nie jest to tłusty film. Nawet przy kontakcie z woda nie czuje potrzeby aby nakładać krem ponownie. Wygodna tubka która ułatwia aplikacje. Krem łagodzi podrażnienia i ma działanie kojące dla moich dloni. Idealnie nawilża na bardzo długi czas,pielęgnuje i odżywia pozostawiając dłonie idealnie wygładzone i miękkie w dotyku. Bardzo lubię ten krem i polecam szczerze dla skory bardzo suchej lub wrażliwej!