Jestem zadowolona, ale też: nie jestem zadowolona. Wiem, to jest przekorne. Szczerze mówiąc skusiła mnie cena, bo zapłaciłam 4,60 (chyba w promocji?). Miesiąc niezliczonych wydatków a o włosy dbać trzeba;) Kupiłam czarną czekoladę, przybliżony odcień do tego co mam na głowie. Zdziwiłam się w domu, jak przeczytałam, że ten odcień najlepiej trzymać do 1 godziny. Trzymałam. Balsam kremowy, w ogóle nie śmierdzi. Po zmyciu wpadłam w zachwyt, bo ukazał się piękny odcień, taki jaki chciałam! Do tego przecudny połysk zdrowych włosów, który ciągle się utrzymuje. Jest jednak "ale".. Moje białe niteczki na skroniach są..białe! Po to nakładam farby, abym nie musiała oglądać moich oznak starzenia się, a tu "pikuś", dalej je oglądam. Żeby chociaż były lekko przyciemnione, ale nie! Wygląda na to, że białych włosków, niestety, ten balsam nie farbuje:(