Jak dotąd mój ulubiony żel pod prysznic z dodatkiem olejków. Lubię żele z olejkami, bo nie wysuszają, a wręcz odżywiają skórę. Jednak najczęściej żele te kiepsko się pienią, są niewydajne, mają nieciekawe zapachy i generalnie nie przypadają mi do gustu. Z tym jest inaczej. Po pierwsze żel ma świetny energetyzujący zapach, który poprawia humor. Zapach ten utrzymuje się w łazience jeszcze parę godzin po prysznicu. Po drugie żel ma fantastyczną konsystencję, nie za gęsty, niezbyt oleisty i nie za rzadki. Świetnie się rozprowadza zarówno za pomocą myjki jak i samodzielnie. Bardzo dobrze oczyszcza skórę, nie podrażniając i nie wysuszając jej. Sprawdza się też jako żel do golenia (a u mnie nie każdy żel pod prysznic sprawdza się w tej roli). Po trzecie samo opakowanie i wygląd aż zachęcają do używania. Butelka bardzo wygodna, nie wylewa się za dużo żelu, widać ile zostało produktu do końca i ładnie się prezentuje w łazience.