Miałam kolor 53C (cukierkowy róż). Co mi najbardziej utkwiło w pamięci, jeżeli o ten błyszczyk chodzi to to, że miał paskudne opakowanie. Szybko coś tam zaczęło się z niego wylewać, cała "fiolka" zaczęła się lepić i kleić...Nie mogłam zabierać tego błyszczyku ze sobą, bo od razu brudził wszystko co miałam w torebce. Kolor - ładny. Niestety nie był specjalnie trwały, w ciągu dnia wymagał poprawek (co odpadało - w końcu nie mogłam zabierać go ze sobą!). Był dobry na chwilkę, żeby ot tak pomalować usta przed wyjściem do sklepu na drugą stronę ulicy. Konsystencja zdecydowanie lepiąca się, klejąca. Zapach całkiem przyjemny, w smaku też nie była taka paskudna ;) Daję 2, bo minusów zdecydowanie więcej niż plusów.