Lubię produkty z Garniera i pamiętam że to mleczko zakupiłam na wiosnę, co by po zimie nie wyglądać jak "córka młynarza". Chciałam mojej skórze nadać delikatną opaleniznę... Ogólnie nie jestem fanką sztucznej opalenizny czy to balsam czy solarium, dlatego troszkę wahałam się nad zakupem, ale w końcu włożyłam do koszyka :) Po ok.4 dniach zauważyłam, że moja skóra jest " muśnięta słońcem" czyli producent nie zrobił mnie w balona :) Nie zauważyłam aby balsam pozostawiał jakieś smugi czy zacieki na skórze...ale ...Dzieje się tak TYLKO przy regularnym stosowaniu! Zapominałam czasem o aplikacji i tak na drugi dzień wyglądałam jak "brudaska"...zszokowało mnie to! Plamy, zacieki i smugi...o zgrozoooo ! Minusem jest na pewno brak nawilżenia, wręcz powiedziałabym, że mleczko wysuszało moją skórę...widzę to zawsze po łokciach, kolanach czy dekolcie...Ogólnie przy regularnym stosowaniu, dla niezbyt wymagającej skóry może się spodobać. Ja osobiście poczekam na słońce :)