Lubię owocowe produkty Farmony, ale obawiałam się szarlotkowego aromatu. Bałam się, że będzie to okropnie słodki zapach, w którym pierwsze skrzypce zagra cynamon. Na szczęście tak nie jest. Zapach jest zrównoważony, kwaśne jabłko cudownie współgra ze słodkim cynamonem. Efekt jest po prostu genialny! Plus za to, że zapach utrzymuje się na skórze, a nie znika wraz ze zmyciem produktu. Konsystencja peelingu jest gęsta. Tym samym nie do końca sprawdza się opakowanie-butelka. O ile nie ma problemu z wydobyciem produktu na początku opakowania, to przy końcówce stanowi nie lada kłopot. Peelingujących drobinek jest bardzo dużo i świetnie spełniają swoje zadanie. Skóra staje się wygładzona i ujędrniona przy regularnym stosowaniu. Dodatkowo produkt pozostawia przyjemną warstewkę na skórze - nie jest tłusta ani ciężka. Z pewnością jest to produkt, który pozostanie ze mną na dłużej. Ale raczej okresem jesienno-zimowym.