Dla mnie to typowy żel pod prysznic, nie traktuję go jako peelingującego, bo z tym radzi sobie słabo. Zapach: piękny, słodko-gorzki zapach kawy, idealnie współgra z moją wieczną poranną ochotę na kawę z gorzką czekoladą, zapach niestety nie utrzymuje się potem na skórze, a szkoda. Konsystencja: konsystencja rzadszego żelu z zatopionymi drobinkami, które bardzo przypominają mi drobno zmielone ziarenka kawy, nie wiem, czy też macie takie wrażenie ;) pieni się nawet dobrze, ale bez rewelacji. Opakowanie: piękna szata graficzna, ciekawy kształt buteleczki, którą łatwo się otwiera, nie mam problemu z wydobyciem żelu do końca. Działanie: bardzo dobrze myje, nie wysusza, ale też nie pielęgnuje, ale od tego mam inne kosmetyki; jednak działanie peelingujące jest zbyt słabe, traktuję go jako zwykły żel pod prysznic i tak go też oceniam, bo inaczej dostałby nieco niższą ocenę. Cena, wydajność, dostępność: kosztuje około 10 zł, bardzo dobra dostępność, widuję go coraz częściej, jest dość wydajny ;) Polecam dla miłośniczek i miłośników kawy - poranna przyjemność por prysznicem gwarantowana.