Gdy koleżanka z pracy zaczęła z niego korzystać, byłam dużym pod wrażeniem. Gdy kupiłam go dla siebie, poczułam klęskę... Po pierwsze w moim przypadku słabo kryje. Po drugie już po kilku godzinach od nałożenia (i oczywiście po przypudrowaniu) już się świecę w pasie T. Po trzecie mam wrażenie, że przesuszył i podrażnił mi miejsca wrażliwe. Do tego dość chemiczny zapach. Podsumowując, dla jednym super, dla innych porażka.