Ziaja blubel Mydło pod prysznic żurawina - poziomka 500 ml

Mimo iż lato się kończy, chciałam w swojej łazience poczuć jeszcze świeże, owocowe zapachy tych dobroci. Zapach mydła odrobinę chemiczny, ale nie narzekam aż tak mocno, wiadomo stu procentowy nigdy nie będzie. Mydło ma trochę lejącą konsystencję, dlatego czasami więcej pozostaje go na wannie niż w mojej ręce lub myjce. Zauważyłam że stosując je razem z myjką jest bardziej wydajne i nie ubywa go tak szybko. Chociaż 500ml tak szybko nie zużyję. To mydło kosztuje 6zł! Więc aż żal było nie wziąć i nie spróbować. Lekko przesusza mi skórę, bardziej od innych żeli pod prysznic czy do kąpieli. Zawsze po myciu nim potrzebny jest balsam, przy innych nie mam tego problemu.

Mydła pod prysznic firmy Ziaja zawsze goszczą w mojej łazience. Każdy członek rodziny ma swój ulubiony zapach. Mnie najbardziej odpowiada ten żurawinowo-poziomkowy. Zaczynając swoją recenzję, chciałabym skupić się na opakowaniu, które mieści aż 500ml kosmetyku. Jest to opakowanie rodzinne, więc mogą korzystać z niego zarówno dorośli jak i dzieci. Butelka jest tradycyjna, jak dla kosmetyków Ziaja. Jest prosta i funkcjonalna. Przezroczyste ścianki pozwalają ocenić ilość kosmetyku wewnątrz. Po za tym zaletą jest obecność klapki przy zakrętce. Ułatwia to otwieranie i zamykanie butelki mokrymi rękoma, a także umożliwia dokładniejsze i sprawniejsze dozowanie produktu. Wadą opakowania jest brak możliwości postawienia butelki na zakrętce, kiedy kosmetyk się kończy w celu wydobycia resztek. Zakrętka w tym przypadku ma zbyt małą powierzchnię i butelka traci stabilność. Ogólnie kosmetyk ładnie prezentuje się na łazienkowej półce, ale trzeba na niego bardzo uważać, kiedy ma się dzieci. Kolorowy żel w butelce z emblematem owoców, pachnący jak sok, niestety zachęca do spróbowania. Jeżeli chodzi o działanie mydełka, to jest ono bardzo poprawne. Od mydła czy żelu nie wymagam zbyt wiele. Wystarczy by dokładnie oczyszczał skórę i nie wysuszał jej. Temu kosmetykowi udaje się pogodzić te dwie kwestie. Muszę jednak zaznaczyć, że nie jestem posiadaczka przesuszającej się skóry, więc może dlatego mydło nie wysuszyło jej jak w przypadku innych osób. Mydło jak wspomniałam ma prześliczny malinowo-różowy kolor, który cieszy oko już przed samym użyciem. Konsystencja produktu jest żelowa. Nie jest jednak ani zbyt rzadka, ani zbyt gęsta. Mydełko łatwo wydobywa się z butelki, ale też nie wylewa się w nadmiarze. Kosmetyk przeznaczony jest do użytku pod prysznicem, ale równie dobrze sprawdza się w zwykłej kąpieli w wannie. Można nakładać go bezpośrednio na całe ciało, ale wtedy musimy liczyć się z gwałtownym zmniejszeniem wydajności. Lepiej sprawdza się po nałożeniu na gąbkę. Mydło dobrze się pieni. Temu zawdzięcza on swoją wydajność. 500ml kosmetyku starcza nawet na 3 miesiące użytkowania przez 4 osoby (każda raz dziennie). Mnie osobiście bardzo podoba się też zapach kosmetyku. Jest bardzo słodki, landrynkowy. Potrafi ukoić zmysły i zrelaksować po ciężkim dniu. Zapach ten jednak nie utrzymuje się długo na skórze, co dla mnie nie jest mankamentem, ponieważ nakładane na ciało po kąpieli inne kosmetyki również mają swoje zapachy, a mieszania zapachów raczej nie lubię. Mydło to nie wywołało żadnych podrażnień u żadnego z członków mojej rodziny, choć było używane zarówno przez osoby starsze, jak i dzieci. Nie wywołało alergii, zaczerwienienia ani pieczenia. Mydło jest łatwo dostępne. Ja zakupiłam go w małej drogerii, ale widziałam je również w marketach i drogeriach sieciowych. Cena jak najbardziej zachęca. Jest przystępna i nie narusza zbytnio domowego budżetu. Zaletą kosmetyku jest jego przebadanie dermatologiczne i alergologicznie, a także pH neutralne dla skóry. W nagłych wypadkach można także użyć owego kosmetyku do higieny intymnej (choć to tylko w naprawdę nagłych przypadkach). Ale również wtedy nie spowodował podrażnienia. Na pewno kosmetyk ten zakupie jeszcze nie raz.

Płyn niezwykle zachęca do kupna - kolorowa, duża butla z fantastycznie owocowo pachnącym wnętrzem w bardzo niskiej cenie. Mydło jest jednak bardzo słabe jako kosmetyk - myje i nic więcej. Skóra po umyciu jest sucha jak po użyciu tradycyjnego mydła w kostce, koniecznie musimy nakładać balsam do ciała. Chociaż ciało (i łazienka) ładnie i intensywnie pachnie, w połączeniu z balsamem o innym zapachu efekt ginie. Na minus działa tez konsystencja mydełka, które "przelewa" się przez palce, jest jak rozpuszczona galaretka, polecam nakładać produkt na gąbkę do mycia. Za tą cenę może być, jednak nie należy od niego wymagać zbyt wiele...

Podobnie jak mydło jagodowe, pięknie pachnie, a zapach utrzymuje się przez długi czas. Jest wydajny i dobrze się pieni, ale niestety zauważyłam, że wysusza moją skórę! Stosuję zawsze po kąpieli balsamy lub masła, więc nie było z tym problemu, ale jednak odejmuję gwiazdkę, bo może podrażniać osoby z wrażliwą skórą.