Kod EAN: 3326100000755
Argiletz Glinka zielona BIO-citron miałka marki Argiletz w kategorii Twarz / pielęgnacja specjalistyczna / glinki kosmetyczne. Argiletz Argiletz Glinka zielona BIO citron miałka uroda twarz glinki.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Glinkę miałką stosowałam "wewnętrznie". Wieczorem rozpuścić w szklance wody, rano wypić (bez glinkowego osadu!). Niestety posmak sfermentowanej bliżej niesprecyzowanej substancji oraz uczucie drobinek piasku miedzy zębami, spowodowało szybkie odstawienie przeze mnie tego produktu, pomimo szybko zauważalnego efektu "oczyszczania" organizmu. Polecam wytrwałym.
Glinki firmy Argiletz stosowałam już od dawna, a ten nowy produkt z dodatkiem cytryny to naprawdę dobry pomysł. Glinka bardzo dobrze oczyszcza, systematyczne stosowanie na skórę twarzy nie tylko pozwala zmniejszyć niedoskonałości ale jeszcze dodatkowo rozjaśnia cerę. Jeśli zaś chodzi o skuteczność w walce z rozstępami to jest średnia, być może aby można było mówić o rezultatach, potrzeba więcej czasu. Szkoda, że glinka ta jest niedostępna w postaci pasty i w większym opakowaniu.
Z argilloterapią, nieznaną u nas metodą leczniczą medycyny naturalnej spotkałam się w książce pt. "Apteka natury" polskiej lekarki - naturalistki dr Jadwigi Górnickiej. Lekarka poleca picie glinki na wiele schorzeń oraz jako środek wzmacniający. Glinkę zieloną bio-citron stosuję wewnętrznie. Jestem w trakcie tygodniowej przerwy, po 21 dniach kuracji. Za kilka dni wracam do glinki i zamierzam ją pić przez 3 miesiące. Kurację uzupełnię piciem naparu z pokrzywy. Staram się nie jeść słodyczy i nie pić alkoholu (znalazłam takie informacje jako wskazówki na czas kuracji glinką). Wracając do samej glinki. Smak - no cóż - ambrozja to nie jest! Przyzwyczaiłam się do tego specyficznego smaku (posmak ropy naftowej) po tygodniu. Żadnych spektakularnych zmian w ciągu trzech tygodni stosowania nie zauważyłam (nie liczyłam na nie). Nie pojawiły się żadne zmiany skórne czy wypryski. Żołądek też nie boli. Glinkę stosuję jako kurację oczyszczającą organizm i wzmacniającą. Liczę na to, że stosunkowo duża zawartość żelaza pozwoli uzupełnić w moim organizmie jego okresowe niedobory (po kuracji zrobię badania laboratoryjne). Wypróbowałam także tę glinkę jako kataplazm na bolące zmienione zapalnie dziąsło. Trochę się namęczyłam, ale rano po stanie zapalnym nie było śladu. Polecam wszystkim zwolennikom medycyny naturalnej. W naturze można znaleźć wszystko co potrzeba człowiekowi do zachowania zdrowia.
Glinki zielonej używam wewnętrznie w okresie wiosennym przy kuracjach oczyszczających organizm. Glinka działa jak magnez przyciągający wszystkie zanieczyszczenia z organizmu, toksyny z całego przewodu pokarmowego, by je usunąć na zewnątrz. Ma właściwości absorpcyjne. Pochłania toksyny w ilości kilkaset razy większej od jej objętości. Jej cząsteczki są naładowane ujemnie. Toksyny zaś mają ładunek dodatni. Przyciąga je więc i wydala. Wraz z nimi produkty uboczne przemiany materii i nadmiar promieniowania radioaktywnego. Pomocna w oczyszczaniu jelit ze złogów przemiany materii, wymiata resztki pokarmowe. Przenika do krwioobiegu, gdzie zobojętnia substancje toksyczne. Dostarcza organizmowi makro i mikroelementów. Ja po takiej kuracji czuję się znacznie lepiej. Dla zwiększenia efektów oczyszczenia stosuję glinkę białą zewnętrznie.
Od zawsze borykam się z problemami cery tłustej, trądzikowej, ale od kilku lat problem ten nasilił się bardzo. Koleżanka poleciła mi glinki, które poprawiły jej wygląd twarzy i zdecydowałam się na zakup. Jestem zadowolona z efektów. Glinka zielona BIO - citron nie dość, że wybiela mi twarz (nie mam już takich przebarwień po pryszczykach) to skóra jest bardziej matowa, oczyszczona, świetlista i napięta, a że mam 37 lat, bardzo mnie to cieszy. Stosuję ją 2 razy w tygodniu, ponieważ moja cera jest tłusta i nie podrażnia mnie. Moje pryszczyki zaczynają powoli znikać. Mam 17 letniego syna, którego również namówiłam do stosowania i na jego twarzy widzę pozytywne zmiany. Przyrządzenie maseczki z miałkiej glinki nie sprawia problemów, chociaż przed kupieniem czytałam recenzje, że niektóre Panie polecały gotowe glinki, ale cieszę się, że zdecydowałam się na miałką, ponieważ troszkę eksperymentuję i robię z wodą, czasem dodaję z oliwę z oliwek, wywar z pokrzywy :) Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po produkty firmy Argiletz.
Zgodnie z opisem glinka służy do picia. Ja niestety nie byłam w stanie tego wypić. Okropny smak i zapach. Szkoda było wyrzucić, więc zużywam na maseczki do twarzy. Mniej wygodna niż glinka w tubie, ale przy odrobinie wprawy da się zrobić odpowiednią konsystencję.
Myślałam, że lepszej glinki od zielonej firmy Argiletz nie znajdę... a jednak myliłam się i odkryłam to po użyciu zielonej glinki Bio-citron. Cera jest wypoczęta, gładka i rozjaśniona a niespodzianki albo znikają, albo stają się zdecydowanie mniejsze. Pewnie za jakiś czas użyję jej też wewnętrznie. Z czystym sumieniem mogę polecić to cudo, przyda się na pewno każdemu, kto ma kapryśną cerę.
Zastosowałam się do zaleceń producenta i wmuszałam w siebie tą glinkę (jej smak jest nie do opisania i bynajmniej nie jest to pozytywne stwierdzenie). Jeśli już ktoś chce wypróbować tą kurację, to polecam rozpuszczać glinkę w wodzie mineralnej z dodatkiem cytryny (smakuje o niebo lepiej, choć i tak trudno jest to wypić). Co do cudownego działania - gdy po raz pierwszy jej spróbowałam (przez 3 miesiące piłam ją systematycznie), to miałam wrażenie, że działa - lepiej się czułam, trochę wyszczuplałam (ale to pewnie dlatego, że po wypiciu szklanki tej mikstury to się człowiekowi jeść już nie chce). Z początku powoduje wysiew pryszczy i niestety ten wysiew się nie kończy – pryszcze ciągle i ciągle się pojawiają (i wątpię, żeby był to efekt oczyszczania). Teraz piłam ją po raz drugi, ale moje wrażenia się nie powtórzyły: to chyba jest tylko efekt tego, czego bardzo oczekiwałam i co chciałam zobaczyć, i niestety tylko tyle...
NIE WARTO SIĘ ZADRĘCZAĆ TYM SMAKIEM!!!
Od lat borykałam się z problemami cery tłustej, trądzikowej i jednocześnie bardzo wrażliwej, skłonnej do alergii. Od dawna poszukiwałam złotego środka, sięgając niejednokrotnie po preparaty z wyższych półek cenowych (raczej z miernym efektem). Po wieloletnich eksperymentach z pełnym przekonaniem stwierdzam, iż maseczka z glinki Bio-citron, stosowana 2 razy w tygodniu, zapewnia utrzymanie skóry problematycznej w bardzo przyzwoitym stanie. Polecam również dodanie do pasty z glinki olejku z drzewa herbacianego, co zapewnia jeszcze lepszy efekt końcowy. Skóra staje się matowa, doskonale oczyszczona i rozświetlona, a wszelkie "niespodzianki" zaczynają stopniowo zanikać.
Mam cerę tłustą z problemami. To jedna z najlepszych glinek, jakie miałam. Pomimo dziwnego zapachu (jak dla mnie to pomieszanie Ludwika z czymś chemicznym) działanie ma świetne! Cera staje się gładka, jaśniejsza, pory są mniej widoczne. Pięknie leczy cerę. Po serii takich maseczek buźka jest jak marzenie! Niestety (albo stety dla Esentii ;) ciężko ją dostać w sklepach, dlatego będę zamawiać ją tylko tutaj, naprawdę warto!
Uwaga - cytryna może podrażnić, zwłaszcza suchą cerę. Glinka zielona z cytryną mocno ściąga skórę, ale też dobrze oczyszcza i rozjaśnia podrażnienia. Stosowana z umiarem nie zaszkodzi, a może pomóc :)
Mam cerę mieszaną, czyli tłustą, z partiami skóry, które mają cechy cery normalnej. Jestem zadowolona z efektu, jaki uzyskuję dzięki tej glince - wcześniej stosowałam np. czerwoną i żółtą, które także mogę polecić. Troszkę trudności może sprawić przyrządzenie maseczki, a później jej dokładne zmycie, ale wygląd mojej cery po tym zabiegu wynagradza wszelkie niedogodności ;)
Mam cerę mieszaną z tendencją do przetłuszczania w strefie T (czoło, nos, broda). Maseczka rewelacyjnie spełnia swoje zadanie. Po jej użyciu skóra jest oczyszczona, gładka i delikatna w dotyku, nabiera blasku i naturalnego kolorytu. Nie przeszkadza mi, że glinka jest w postaci proszku - można sobie poeksperymentować i zrobić maseczkę o konsystencji dostosowanej do indywidualnych potrzeb. Kończę już pierwsze opakowanie i na pewno skuszę się na kolejny zakup. Polecam!!!!
Po 3-tygodniowej kuracji glinką mogę już ją z czystym sumieniem polecić. Nie ma co ukrywać, że smaczne to to nie jest. Ale zdecydowanie warte tej odrobiny niesmaku - już po tygodniu zauważyłam efekty, moi niewtajemniczeni znajomi również. Skóra nabiera wyrazistości, niespodzianki na twarzy pojawiają się zdecydowanie rzadziej (podczas kuracji glinką nawet ostre meksykańskie potrawy nie "zostawiały śladów" na mojej twarzy). Zamierzam kontynuować.
Stosuję ją wewnętrznie zgodnie z zaleceniami producenta. Wieczorem łyżeczkę glinki zalewam wodą mineralną, rano, po wymieszaniu drewnianą łyżeczką, piję na czczo. Przez pierwsze dwa dni stosowania glinki lekko bolał mnie żołądek, ale bóle nie były uciążliwe, teraz jest już OK (żołądek się przyzwyczaił). Po 4-5 dniach zauważyłam znaczne pogorszenie stanu cery. Na buzi powyskakiwały mi ropne wypryski – myślę, że to efekt oczyszczania organizmu z toksyn, wszelkie zanieczyszczenia "powychodziły" na zewnątrz. Był to zdecydowanie najgorszy etap kuracji, trudno pokazać się na ulicy z buzią obsypaną pryszczami. Jednak wypryski szybko się goiły (i goją do dzisiaj), dodatkowo stosowałam maseczkę z glinki w postaci pasty, która jest łatwiejsza w aplikacji. Dzięki temu moja cera stała się gładsza i jaśniejsza, a pryszcze i pozostałości po nich mniej widoczne. Teraz jest już dużo lepiej, choć do ideału wciąż sporo brakuje. Zauważyłam, że w trakcie kuracji zwiększył mi się apetyt, ale w moim przypadku nie ma to większego znaczenia, gdyż jestem szczupła.
Uważam, że glinka miałka to doskonały sposób na skuteczne oczyszczenie organizmu z toksyn oraz dostarczenie minerałów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania. Z różnych źródeł wiem, że stosowanie glinki wewnętrznie wpływa bardzo dobrze na organizm i działa leczniczo (pomaga zwalczać szereg chorób i dolegliwości). Myślę, że takie rezultaty można uzyskać po dłuższym stosowaniu glinki.
Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu - widzę efekty regularnego picia glinki. Na pewno dokonam kolejnego zakupu, więc Esentia może już szykować zapasy w magazynie :)
Wszystkie glinki to świetny sposób na idealną cerę. Stosowane regularnie, raz w tygodniu, w połączeniu z kremem regeneracyjnym, dają zaskakujące efekty. Polecam wszystkim - warto spróbować i przekonać się na własnej skórze. Dla wygodnych dostępne są gotowe maseczki z glinek w tubce. Rewelacja !
Glinka dobrze oczyszcza cerę. Cera jest też odświeżona. Jednak osobiście wolę glinkę w tubce - jest bardziej wydajna.
Sama glinka jest warta polecenia, ale sam proces przygotowania jest jak dla mnie zbyt pracochłonny i czasochłonny. Glinkę stosowałam tylko na twarz. Ma dość przyjemny zapach (bo z glinkami różnie to bywa). Jeżeli chodzi o działanie, to raczej spełnia wszystkie obietnice producenta, dlatego jeszcze się na nią skuszę, choć tym razem zakupię gotową glinkę w tubce.
Glinka jest bardzo dobra ale wcześniej miałam ją w paście i jest zdecydowanie wygodniejsza! Tę trzeba mieszać - czasem wsypie się trochę za dużo... A w paście tylko wyciskasz i po kłopocie. Poza tym wiele rzeczy się brudzi przy tym ciężko jest umyć później miseczkę i łyżeczkę. Ale właściwości ma takie same jak ta w paście. Super :)