Od razu rzuciłam się na 100 ml i wzięłam dwie w cenie jednej. Wystarczyło, że powąchałam u koleżanki i tak się zachwyciłam. Jedno psiknięcie i jestem na Wyspie Szczęścia, gdzie otaczają mnie kokosowe palmy i słodko drga powietrze, a ja popijam sobie mleczko kokosowe z ... Drugie psiknięcie i jestem jak ta egzotyczna tancereczka na Bali z łupinami kokosa zamiast bikini... Trzecie psiknięcie i niech się schowają batoniki bounty! Do mojego faworyta wracałam wiele razy i na pewno jeszcze nieraz wrócę. Słodkie wonie można schwycić w dłonie, psiknąć we włosy, spryskać ciało. Tylko trzeba pamiętać, że woda zawiera alkohol i może podrażnić, więc ostrożnie z aplikacją. Trzy "psiki" wystarczą. Choć to tylko woda toaletowa, tę słodycz czuje się cały dzień.