Opinia Vichy Dermablend Fluid korygujący 16h 30 ml

ines1996
2015-03-29

2 miesiące temu wzięła mnie chęć wprowadzenia odmiany do swojego codziennego makijażu, więc postanowiłam wziąć na próbę Fluid korygujący 16h firmy Vichy. Dostałam go w aptece, zachęcona opinią Pani Aptekarki w cenie 95 zł. Czy przepłaciłam? Zdaję sobie sprawę, że Vichy to porządna firma, a kosmetyk na pewno spełni swoje oczekiwanie przynajmniej w 80%, zwłaszcza, że w mojej rodzinie wiele kobiet korzysta z tej firmy. Cera to ważny element każdej z nas. Lepiej chyba jest używać podkładu, który nie zatka porów, nie spowoduje zaskórników, nie przesuszy twarzy, prawda? Taki właśnie jest ten podkład. Pierwszy raz posłuchałam kogoś ze swojego otoczenia, jeśli chodzi o zakup kosmetyku. Zazwyczaj biorę najpierw próbki lub czytam opinie w internecie na różnego rodzaju forach. To ma największy wpływ na to, czy kupię dany produkt czy też nie. Fluid korygujący 16 h wylądował u mnie przypadkiem i nie żałuję. Vichy uwiódł mnie po raz pierwszy. Płacąc relatywnie drogo, nie jestem zażenowana, że efekt jest taki, jaki chciałabym osiągnąć. Oczekiwałam dobrego nawilżenia, zmatowienia mojej mieszanej cery, skorygowania defektów skóry (zwłaszcza po trądziku), no i ochrony przed UV. Najpierw przyjrzyjmy się składowi podkładu: *Konsystencja według producenta jest elastyczna, z czym się zgodzę. Dzięki temu podkład wtapia się w skórę, nie pozostawiając na niej śladów. Ja osobiście używam do jego nakładania pędzelka, ale paluszkami osiągniemy podobny efekt. *Fluid ma nie być wyczuwalny na skórze i zapewnić komfort. Z tym się nie zgodzę, ja zawsze czuję, kiedy mam na sobie makijaż, a kiedy nie. Więc jego obecność na mojej twarzy jest wyczuwalna. *Jego kolejnym zadaniem jest pozostawienie na skórze cienkiej, matowej warstwy, gdyż koryguje defekty skóry, TAK! Dokładnie tak jest. Mam na twarzy ślady po trądziku, często (zwłaszcza kiedy jest ciepło) otwarte pory, co nie wygląda za pięknie. W takim momencie ten fluid sprawdza się super. Zgodzę się, że warstwa którą się nakłada może być cieniutka i naprawdę pokryje najmniejszy element skóry. Zdarzało się, że kiedyś musiałam nakładać dwie warstwy podkładów, bo nie był w stanie zasłonić niedoskonałości. Z tym jest jednak inaczej. Niewielka ilość czyni cuda. *Jest przyjemny w stosowaniu. To zaleta chyba większości tego typu kosmetyków, bo jak makijaż może nie sprawiać przyjemności? Praca z tym podkładem to przyjemność. *Vichy 16 h przeszedł różne badania dermatologiczne, przez co nie powoduje powstawania zaskórników. To już opisałam wcześniej i zgadzam się z tym. Mogę ograniczyć wizyty u kosmetyczki dotyczące właśnie zabiegu oczyszczania porów, powodowanych złym składem podkładów. Vichy jest delikatny, nie powoduje więc żadnych czarnych kropek! *Nie zawiera środków zapachowych. To świetna sprawa. Zawsze chciałam mieć podkład, który nie pachnie, a przez to nie uczula. Moja cera lubi obdarzyć mnie plamkami zwłaszcza w okolicy czoła i brody (przyczyną są substancje zapachowe w kremach, podkładach). Tutaj nie ma tego problemu, więc aplikacja jest cudowna. * Ochrona przed promieniami UV SPF 35. Jak najbardziej tak, właśnie to przyczyniło się także do zakupu przeze mnie tego podkładu. Dlaczego? Ochrona przed słońcem to dla mnie ważna sprawa, teraz zapewnia mi to podkład. *Daje 24-godzinne nawilżenie. Tego akurat nie mogę potwierdzić. Nie zdarzyło mi się chodzić w tym samym makijażu 24h, a co dopiero pójść z nim spać bez jego uprzedniego zmycia. Na ten temat się nie wypowiem. *Produkt idealnie dopasowuje się do koloru skóry. Nie jest ani ciemny ani za jasny, nie trzeba się opalić, żeby puder nabrał jednolitego koloru z cerą. Dlatego leży w mojej kosmetyczce całą zimę i lato, bo nadaje się na każdą porę roku, a zwłaszcza na imprezę bo wytrzymuje dość długo! Myślałam, że to podkład, który natychmiastowo zmatowi cerę oraz jednolicie pokryje skórę, wydobywając jej naturalność i nie myliłam się. Cieszę się, bo nie wyglądam jakbym miała grubą warstwę pudru, mimo że nie nałożyłam aż tak dużej ilości. Muszę przyznać, że uwiodło mnie to, iż podkład ten nawilżył moją cerę. Już nie nakładam kremów pod make-up. Mam suchą cerę, a ten podkład skutecznie ją nawilża. Więc dostaje za to małego plusa. Wpadłam na pomysł, żeby zrobić mini test na moich innych podkładach, z innych firm.Kiedy porównałam go do innych podkładów, stwierdzam, że na szczęście nie zostawia żadnych smug, no ale trzeba trochę poczekać aż wniknie. To jedyny minusik, bo powoli się wchłania. Plus również, za ładne, eleganckie i poręczne opakowanie z czarną zakrętką, który nie rzuca się w oczy. Wygląda elegancko, jak na kosmetyk przystało. Podkład te ma o tyle dobrą konsystencję, że podczas wyciskania, nie wylatuje go ani za dużo, ani za mało. Ani razu nie zdarzyło mi się także, aby wypłynął samowolnie z opakowania, czy wyciekł z zakrętki. Jego dzióbek jest tak zakończony, że po zakręceniu nie ma prawa się nic z niego wylać. Przetrwa nawet najbardziej ekstremalne warunki. Reasumując, miałam pewne oczekiwania i udało się. Chciałam naturalnego koloru ale zamiast tego i skorygowania niedoskonałości po trądziku i to otrzymałam. Myślałam, że twarz będzie wyglądać dobrze, wygląda naturalnie Muszę przyznać, ze także na imprezy, gdzie jest ciemno, podkład ten sprawdza się bardzo dobrze. Pot go nie zmyje! Myślę, że głowną przyczyną jest także to, że zawiera mikrocząsteczki „SOFT FOCUS”, które rozpraszają światło optycznie niwelując niedoskonałości skóry i nadając skórze promienny wygląd. Zgadzam się! Na koniec mogę polecić go osobom, które mają problem podobny do mnie - skłonność do zaskórników, matowa cera, niedoskonałości, ślady po trądziku i mnóóóstwo pieprzyków na twarzy. O dziwo on sobie z tym wszystkim radzi. Jestem zachwycona !

  • lekka konsystencja
  • fajnie się rozprowadza
  • nie zapycha porów
  • nie powoduje błyszczenia się skóry
  • nie ma zapachu
  • wydajny
  • wystarczy nałożyć jedną warstwę podkładu
  • maskuje pieprzyki, trądzik, blizny
  • dopasowywuje się do koloru skóry
  • nie pozostawia śladów
  • nawilża cerę
  • cena (choć to zrozumiałe, w końcu do Vichy)