Po prostu hollywoodzkie rzęsy nawet przy nałożeniu marnej jakości tuszu :). A po zastosowaniu porządnego tuszu nie mogłam włożyć okularów, bo rzęsy dotykały szkieł :))). Jedyny problem - włókienka podczas nakładania osypują się (nic dziwnego) - "nosicielki" szkieł kontaktowych muszą szczególnie uważać, żeby nie zaprószyć oczu!