Opinia Rimmel Lasting Finish Podkład długotrwały w płynie 30 ml

Zapewne większość z Was pewnie wybiera innego rodzaju podkłady, zwłaszcza w teraźniejszym okresie wiosenno-letnim. Przyznaję, że ja również, zdecydowanie chciałabym, aby na mojej twarzy było coś lekkiego. Mam pełno wyprysków na twarzy, więc kiedy jest ciepło, a one są pod podkładem, mam wrażenie, że pory się zatykają i wychodzą nowe, niechciane przeze mnie. Pragnę też osiągnąć efekt idealnej cery i mocne krycie, również cieni pod oczami. Musze stwierdzić, że Lasting Finish, sprawdza się latem i wiosną. Zwłaszcza wtedy, kiedy lekko się opalimy, idealnie miesza się z kolorem naszej twarzy. Co do koloru, to jest do wyboru kilka odcieni. Ja wybrałam 303 ponieważ ostatnio moja twarz lekko się zarumieniła i potrzebowałam czegoś troszkę ciemniejszego, myślę że na zimę, kupię jaśniejszy, bo naprawdę, uwielbiam go. Mimo tego, że wydaje się być ciemniejszy to po roztarciu jest praktycznie idealnie pokryty z kolorem mojej cery. Jest bardzo prosty w aplikacji, ponieważ ma rzadką konsystencję, niestety minus za to, że wylatuje go za dużo na raz, więc muszę męczyć się żeby umieścić go z powrotem w opakowaniu. Na szczęście szybko wpada przez dzióbek, dzięki tej jego konsystencji. Twarz wygląda pięknie nawet w nieznośnym upale letnim, ale przynajmniej czuję, że moja twarz oddycha, nie tak jak z innymi podkładami używanymi w tej porze. Jestem zaskoczona co robi z moją cerą. Pewnego razu, kiedy jechałam do lekarza, wsiadłam do windy i do tej pory jestem zdziwiona. Jak w większości wind było w niej wielkie lustro. Nigdy nie wyglądałam tam jakoś szczególnie ładnie, wszystko przez to całe sztuczne oświetlenie. Wychodząc z domu zadowolona, że mam ładny make-up w windzie byłam tak samo zadowolona, bo moja cera była bardzo pięknie wygładzona, moje wypryski jakby zniknęły. Co do opakowania, to jest super. Szerokie i cienkie, w kształcie prostokąta. Na opakowaniu dominuje głównie ciemny brąz, jak i na nakrętce, która w prosty sposób się odkręca i zakręca. Niestety dużo podkładu pozostaje w jej wnętrzu. To chyba jest jedyny minus. Za to kolejne plusy daję między innymi za to, że wygładził moją cerę, wypryski nie są już aż tak wielkim kompleksem. Do tego moje cienie pod oczami nie są już tak widoczne. Jest poręczny, nawet wrzucony luzem do torebki, nie wyleje się, dzięki jego szczelności. Wygodnie rozprowadza się go i pędzelkiem i palcami. Jak kto woli, ale należy potem umyć ręce, bo jednak na palcach zostawi ciemne ślady. Uwielbiam jego zapach, naprawdę, tym bardziej, że czuję go przez cały czas. Podkład bardzo długo się trzyma i nie ściera. Niestety podkreśla suche skórki, ale je skrusza, więc co tu narzekać. Podkład ten nie tworzy na mojej cerze "maski". Mam wrażenie, jakby moja twarz była posmarowana kremem, który szybko się wchłania i nie sprawia żadnego dyskomfortu. Utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia i dotlenienia skóry. Uwielbiam się przytulać i przyznaję z ręką na sercu, że nie zostawia żadnych śladów na ubraniu. Zejdzie z naszej twarzy dopiero, kiedy go zmyjemy. Jest super! :) Nie muszę nanosić na niego sypkiego pudru, bo idealnie pokrywa się z kolorem mojej skóry. Reasumując polecam go wszystkim kobietom. Dobrze kryje przebarwienia i można często trafić na jego przeceny - ostatnio znalazłam go w cenie 23 zł. Z jego kupnem również nie będziecie miały problemu, jest szeroko dostępny w rożnych odcieniach. Słyszałam też, ze idealnie pokrywa zmarszczki. Nie podrażnił mojej cery, zasuszył niektóre wypryski a mimo to nie zapchał porów. Jest bardzo wydajny, choć większość podkładu zostaje w zakrętce. Nie wiem jak on to zrobił ale trafił idealnie w moje ręce, podkład jest świetny, jeden z moich ulubionych zresztą chyba ulubiony. * P O L E C A M *