Masło kakaowe w sztyfcie otrzymałam jako nagrodę w konkursie i nie bardzo wiedziałam, co z nim zrobić. Dałam je teściowej, która jechała w góry. Okazało się, że podczas urlopu panowały takie upały, że teściowa wspominała mnie codziennie (z powodu tego sztyftu). Ochronił ją przed poparzeniem słonecznym, a do tego zajmował mało miejsca i był lekki podczas wędrówek.