Ja wiem, że krem na mróz musi być tłusty, ale niech on się da jako tako rozsmarować, nie neguję jego działania zabezpieczającego, jednak ja go więcej nie kupię. Jest firma, która potrafiła zrobić krem, który super zabezpiecza i jednocześnie fantastycznie się rozprowadza, nawet na buzi wyrywającego się dwulatka :) Nie będę mówiła głośno, że chodzi o Mustelę ;)