Opinia Pat&Rub by Kinga Rusin SUN FUN Balsam do ciała samoopalający plus bronzer 200 ml

marjories
2014-02-24

Zadziwiający produkt... musiałam zacząć od tych słów, bo inaczej po prostu się nie da:) Pierwsze smarowanie może wywołać wytrzeszcz oczu - ten bronzer, który ponoć ma pomagać w równomiernym rozprowadzeniu balsamu, jest fatalny. Nie dość, że daje efekt murzynka bambo, to absolutnie nie daje się równomiernie rozprowadzić. Można się na tym zafiksować - bardziej skupić na równomiernym rozsmarowywaniu bronzera, zamiast z wyczuciem nałożyć balsam bez patrzebnia na te koszmarne smugi, jakie się tworzą. Powiedzmy to sobie wprost: bronzer jest kompletnie niewyjściowy, po prostu nie ma mowy o wyjściu z domu zaraz po aplikacji, bo, jak już wspomniałam, bronzer daje murzynkowy efekt, do tego bardzo nierównomierny:) Mój sposób to nakładanie balsamu wieczorem i zakładanie piżamy z długim rękawem albo nakładanie wtedy, gdy wiem, że przez najbliższe kilka godzin nie wyjdę z domu, bo jednak co najmniej te 6 godzin musi minąć, by zobaczyć efekt, a efekt widać po kąpieli, w której zmywam bronzer, a na skórze pozostaje subtelna opalenizna. A opalenizna jest naprawdę bardzo naturalna. Po pierwszej aplikacji efekt jest bardzo subtelny, ale po 2-3 jest już bardzo widoczna. Kolor jest zdecydowanie brązowy bez żadnych pomarańczowych nut. Można się spotkać z różnymi opiniami, ale naturalność tej opalenizny zależy przede wszystkim od tego na jaki kolor my sami się opalamy: dla niektórych będzie ok, dla innych sztuczny. W moim przypadku kolor jest idealny - dokładnie taki, na jaki moja skóra się opala. Drugą istotną zaletą jest to, że nie ma po nim smug. Gdy używałam innych balsamów, to nawet przy bardzo dokładnej aplikacji trudno było uniknąć smug. Tutaj ani razu jeszcze się to nie zdarzyło. Wynika to m.in. z tego, że konkretny kolor pojawia się po 2-3 aplikacjach, więc łatwiej kontrolować kolor. Myślę, że to również zasługa naturalnych składników, z którymi skóra zawsze chętnie się przyjaźni:) Trzecią istotną zaletą jest to, że nie ma tu tego wstrętnego samoopalaczowego smrodku. Mamy za to zapach sianopodobny i to niezbyt intensywny (po pierwszej kąpieli niemal znika). A do tego przy okazji balsam dobrze nawilża skórę. Efekt nie utrzymuje się zbyt długo, ale schodzi równomiernie. Pomimo achów i ochów nie sięgnę ponownie po ten produkt z powodu koszmarnego bronzera, który znacznie utrudnia użytkowanie, ale chętnie sięgnę po wersję bez bronzera, bo to jedyna rzecz, która mi zgrzyta w tym produkcie...no może poza ceną... jednak mogłaby być niższa.

  • daje bardzo naturalny kolor
  • nie robi smug
  • nawilża skórę
  • naturalne składniki
  • praktyczne opakowanie
  • schodzi równomiernie
  • dobry również do twarzy
  • fatalny bronzer
  • cena
  • krótkotrwały efekt