Żel pod prysznic Joyous przeniósł mnie w zaczarowany świat uwodząc swym zapachem. Niezwykłe Indie dające wyraźny aromat morwy i kwiatu lotosu..ale to jedynie zapach mnie zachwycił, cała reszta..okazała się porażką. A co można zaliczyć do całej reszty, konsystencja jest zbyt lejąca, a nie stała..przez co żel trudno utrzymuje się na gąbce, kolejnym mankamentem jest mała wydajność. Zapach jednak to nie wszystko.