Kolejny z serii moich "zakupów niekontrolowanych", ale tym razem usilnym "naciągaczem" był dla mnie mój chłopak. Nienawidzę konsystencji żeli intymnych, są glutowo-lejące, ale cóż - gdyby były inne, na pewno nie zmniejszyłyby tarcia. A ten konkretny żel dobrze sobie radzi, nawet - podobno - lekko nawilża skórę, ale to akurat opinia mojego chłopaka, nie zaś moja. Żel jest meeeega naperfumowany. Okej, ładnie pachnie. Ale to sprawia również, że może podrażniać. I to właśnie mi się przytrafiło. Kochane Dziewczęta - żadnej z Was tego nie życzę! Ja mam nauczkę na przyszłość - sprawdzić najpierw taki żel na małym odcinku skóry, a dopiero później się bawić. Ja go więcej nie kupię, ale może u Was żadna reakcja alergiczna nie wystąpi i żel dobrze sprawdzi się w swojej roli.