Dzieciństwo spędziłam ciągana od dermatologa do dermatologa, miałam straszne problemy z łuszczącą się, swędzącą skórą i alergicznymi wysypkami. Całe szczęście będąc nastolatką zainteresowałam się kosmetykami i w moje ręce trafiło granatowe mleczko Nivea ;) Jak za dotknięciem magicznej różdżki wszystkie problemy skórne minęły, mimo że nie radziły sobie z nimi apteczne ręcznie robione maści! Ze szczerego serca polecam-skóra jest bardzo mocno odżywiona i nawilżona, przepięknie pachnie, ma gęstą konsystencję. Sama używam go jesienią i zimą, ponieważ jest dość "ciężkim" mleczkiem i w upalne dni nieapetycznie się lepi... Dodatkowym plusem jest to, że mężczyzna nieraz też sam go użyje-tak jakoś się składa że napis "Nivea" na granatowym tle jest dla płci przeciwnej "bezpiecznym" gruntem ;)