Zacznę od zapachu który mi kojarzy się z małym, słodkim dzidziusiem. Jest dość intensywny i długo utrzymuje się na skórze. Krem ma gęstą konsystencję, ale nie utrudnia to aplikacji, bez problemów się rozsmarowuje na pupie maluszka. Na skórze na chwilę pozostaje biała, ochronna warstwa, a po jej zniknięciu - lekko tłusta. Krem doskonale spełnia swoje zadanie czyli chroni pupę przed odparzeniami. Świetnie radzi sobie także w momencie gdy odparzenia już są, sprawia, że leczą się dużo szybciej. Osobiście używałam już wielu kremów tego typu i ten z Nivea uważam, za jeden z lepszych. Skuteczny, ładnie pachnący i w przystępnej cenie. Warto go wypróbować.