Zgrabna saszetka wystarczy spokojnie na 3-5 razy (mam włosy półdługie). Preparat jest bardzo rzadki, trzeba bardzo uważać, żeby nie przelał się przez palce. Po dotknięciu skóry czuć ciepło. Nakładamy na włosy, wmasowujemy w skórę głowy i po minucie spłukujemy. Szybko i łatwo. Zapach jest obłędny - bardzo, bardzo przyjemny, raczej trudno go określić, jakieś egzotyczne owoce, ale raczej delikatne, niezbyt nachalne. Na opakowaniu jest napisane, że kuracja nadaje się do każdego rodzaju włosów, niestety poddaję to w wątpliwość. Moje cienkie włosy bardzo obciąża, szybko się po niej przetłuszczają. Przez kilka godzin za to wyglądają idealnie - są mięciutkie, nawilżone, pachnące, błyszczące. Po prostu piękne. Saszetka jest tania i łatwo dostępna. Myślę, że warto wypróbować na sobie.