Róż z serii True Match posiadam w kolorze 115 True Rose. Jest to odcień dość jasny i chłodny, jednak dzięki temu pasuje blondynkom jak i brunetkom. Nadaje się dla osób początkujących, gdyż nie można zrobić sobie nim makijażowej krzywdy :) Kolor można budować nakładając kolejne warstwy. Sam róż jest rozświetlający - posiada delikatne drobinki, niewidoczne na skórze (nie jest brokatowy). Pigmentacja bardzo dobra, jak na tak jasny odcień. Tak jak obiecuje producent makijaż jest aksamitny, a dla mnie to piękne wykończenie :) Sam róż wyjątkowo długo się utrzymuje, mimo, że moja cera należy do tłustych. Kolejny wielki plus to praktyczne opakowanie, które dzieli się na 2 części: z jednej strony mamy róż, z drugiej lusterko, co jest bardzo pomocne, kiedy chcemy się przejrzeć, lub poprawić makijaż w ciągu dnia ;) Do różu dołączony jest też mały, półokrągły pędzelek (z naturalnego włosia) umieszczony od strony lusterka, a nie różu, dzięki czemu łatwiej zachować higienę kosmetyku. Niestety co do samego pędzelka nie mogę się wypowiedzieć, gdyż do aplikacji różu używam własnych pędzli, ale że oceniam produkt, a nie pędzelek, myślę, że nie ma to większego znaczenia. Róż mimo dość wysokiej ceny jest wart uwagi i godny polecenia! Zostanie ze mną na bardzo długo!