Opinia L'Oreal Paris Błyszczyk Glam Shine Fresh

deszczowa
2013-09-16

Błyszczyki z tej serii trafiły do mnie przez przypadek - kilka miesięcy temu można było je wygrać w akcji Princessy. W moje ręce wpadł kolor 183 aqua pomegranate oraz 181 sheer grenadine. Sama bym ich nie kupiła. (aż do teraz) Po pierwsze nie przepadam za kolorówką Loreala - uważam, że jakość do ceny jest nieadekwatna, a po drugie kolory, które mam wyglądają jak zabawkowe błyszczyki dla lalkie barbie - na pewno zniechęcają. W loterii Princessy były do wyboru trzy koloru - wściekły róż, pomarańcz i czerwień. Wybrałam czerwień (181) oraz róż (183). Od pierwszego użycia zakochałam się po uszy w tych błyszczykach. Są wyjątkowo trwałe jak na błyszczyki, znoszą jedzenie i picie. Nie tylko kolor zostaje przez kilka godzin,a le też błysk. Ponadto mają świetną konsystencję, nie lepią się, nie znikają z ust, włosy się nie kleją do ust. Mają bardzo dobry aplikator, który idealnie dozuje ilość i miło się nim rozprowadza błyszczyk na ustach. Można to robić bez lusterka. Zapach jest neutralny, smak również. Opakowanie na początku wygląda bardzo ładnie i nawet elegancko, jest takie trochę klepsydrowate i niskie, można go postawić na półce i się nie przewróci. Po kilku miesiącach minimalnie zdziera się sreberko, ale nie na zakrętce, tylko ten pasek poniżej zakrętki. Co do samych kolorów, to różowy jest półtransparentny i świetnie nadaje się do podbicia koloru i dodaniu blasku, nakładany np. na szminkę. Sam na ustach tylko lekko dodaje koloru, jest w zasadzie mało zauważalny, ale już na szminkach o zabarwieniu różowym wygląda świetnie. Czerwony kolor jest jednak zdecydowanie lepszy i ma dużo większe krycie. Nigdy nie lubiłam czerwieni na swoich ustach, a dzięki temu produktowi zaczęłam się rozglądać za czerwonymi produktami do ust. Czerwień w błyszczyku wygląda jak zwykła tania czerwień, jednak na ustach wygląda rewelacyjnie (na ustach u wielu moich znajomych). Ponieważ jest nie do końca kryjąca, w zasadzie dodaje takiej zdrowej czerwieni ustom. Tak jakby zrobić sobie peeling ust, a potem jeszcze szczypać usta i się zrobią takie czerwone. Właśnie takie efekt daje ten błyszczyk, tylko, że oprócz naturalnej czerwieni dodaje blasku. Wydaje mi się, że zdecydowanej większości będzie dobrze w tym kolorze. Wadą tych błyszczyków jest to, że kolory w opakowaniach odstraszają i nijak mają się do tego jak wyglądają na ustach. Natomiast widziałam też inne kolory tych błyszczyków u koleżanek i wiem, że kilka błyszczyków jeszcze dokupię. Polecam szczególnie tym, które są znudzone klasycznymi lub bezbarwnymi błyszczykami, pragną dodać koloru, ale boją się eksperymentować z obawy, że będą źle wyglądać. Wydaje mi się, że te błyszczyki są tak zrobione, aby dopasować się do większości kobiet.

  • genialnie wyglądają na ustach
  • są bardzo trwałe
  • nie kleją się, nie lepią
  • nie mają smaku
  • neutralny zapach
  • ładne opakowanie
  • kolory w opakowaniach mogą zniechęcać do zakupu