Wydajny, ładnie pachnie, łagodzi podrażnienia. Rozcieńczanie jest nieco kłopotliwe, ale przecież nie musimy martwić się o dokładne proporcje. Płyny do higieny intymnej wolę w formie pianki (np. Bielenda), ale nie zarzekam się, że do Lactacydu nie wrócę.