Żele z serii Fruit Fantasy kupiłam już 3 i z każdego byłam zadowolona jeśli chodzi o przyzwoite oczyszczanie. Ten żel mandarynkowy jest troszkę kwaśnawy i dość słabo się pieni. Nie utrzymuje się zbyt długo na skórze i lekko wysusza, także balsamowanie jest wręcz koniecznością! W porównaniu do żeli o zapachu malinowym i ananasowym ten jest według mnie zbyt chemiczny i sztuczny. Nie wiem czy to kwestia upodobań czy gustu, ale nie za bardzo mi się spodobał. W porównaniu do poprzedników jest stanowczo na 3 miejscu...Jest tani ale małowydajny, ponieważ konsystencja jest dość rzadka i niestety żel "przecieka" przez palce...