W tym maleńkim, niepozornie wyglądającym słoiczku kryje się najlepszy balsam ochronny do ust, jaki kiedykolwiek miałam. Usta wystarczy posmarować raz, najlepiej na noc, a będą miękkie, gładkie i kuszące przez cały dzień. Zauważyłam, że balsam przypadł do gustu również mojemu mężczyźnie, który zazwyczaj nie lubi, aby na jego ustach coś błyszczało. Jedynym minusem jest opakowanie. Słoiczek jest nieelegancki i praktyczniejsze (higieniczne) byłoby umieszczenie produktu np. w wysuwanym sztyfcie.