Serum nie obciąża moich włosów ani nie powoduje ich szybszego przetłuszczania. Dodatkowo chroni je przed suszarką czy innymi przyrządami do stylizacji. Konsystencja jest delikatnie tłusta i lepka. Opakowanie serum mieści 30 ml. Jest ono proste i praktyczne, zwykła plastikowa i przeźroczysta buteleczka (na plus, bo widzę ile mam produktu), pompka działa bez zarzutu, a korek blokuje jej samoistne naciśnięcie. Prosta i dogodna opcja w podróży. Cena serum GP to ok. 10 zł, do kupienia choćby w popularnych drogeriach Rossmann czy Natura. Raczej nie powinno być problemu z jego dostępnością.