Opinia Giorgio Armani Armani Black Code męska

marjories
2013-12-08

Czarna butelka z ascetyczną sygnaturą stwarza aurę tajemnicy już zanim otworzy się wrota to nieznanej krainy zapachu. A jak pachnie kraina Armani Code? Po prostu bosko! Uwielbiam ten zapach na moim mężczyźnie i nie zawaham się stwierdzić, że to najpiękniejszy męski zapach, jaki dotąd mój nos miał okazję poznać. Zdecydowanie inny niż wszystkie: mroczny i zdecydowany, choć ciepły, orientalny, choć przyjemnie słodki, do tego o trudnej do zdefiniowania ciężkości: nie jest to lekki powiew świeżości, który mija bez echa, nie jest to też piżmowy macho, którego siłę trzeba bardzo ostrożnie stopniować, by otulał, a nie dusił. Ramiona Code otulają subtelnie, lecz zmysłowo i bardzo po męsku, a że jest to przy okazji zapach bardzo trwały, można się tulić w jego ramionach cały dzień. Uwielbiam to! To zapach elegancki, ale dobrze komponuje się nie tylko z garniturem, choć z drugiej strony z dresem na pewno się nie zaprzyjaźni. Idealnie za to 'wygląda' w zestawie w stylu sportowej elegancji, a taką właśnie preferuje mój mężczyzna. Armani Code jest tu po prostu doskonałym uzupełnieniem, choć w tym przypadku nazwanie go uzupełnieniem jest nieco krzywdzące, bo jest on, moim zdaniem, równie istotnym elementem jak cała reszta ubioru. Oczywiście cała reszta może się bez niego obejść, ale Code idealnie zapina wszystko na ostatni guzik. To jest ten zapach, na który mój umysł reaguje jedną myślą: „Ten facet wie, co dobre” i cieszy mnie niezmiernie fakt, że mój mężczyzna to wie, że zna ten sekretny kod:)

  • klasyczny
  • elegancki
  • zmysłowy
  • oryginalny
  • uniwersalny (całoroczny)
  • trwały
  • Ideał nie ma wad;)