Dawniej uważałam Fructis za jeden z lepszych szamponów do włosów. Co prawda moje włosy są normalne, jednak ich stan zależy od innych produktów, jakie stosuję. Sięgnęłam po szampon wzmacniający jako zimowa kuracja. Producent obiecuje poprawę kondycji włosów delikatnych i pozbawionych życia. Bardzo się na nim zawiodłam. Mimo tego, że ma cudowny zapach, jego wspaniałość na tym się kończy. Włosy były tak samo matowe, jak przed jego użyciem. Mam wrażenie, że były w słabszym stanie - w dalszym ciągu "przyklapnięte", miałam trudność z ich rozczesaniem, nawet z użyciem odżywki. Jego żywot skończył się tylko po jednym myciu, z pewnością nie sięgnę po Fructis po raz drugi.