Maseczka ma gęstą konsystencję i pachnie trochę dziwnie – kasztanami? Zaraz po nałożeniu czuć chłód (zawiera mentol) i odświeżenie; łagodzi trochę krostki, ale na naczynka prawie nie wpływa bo ciągle są tak samo rozszerzone. Skóra jest po niej matowa, trochę rozjaśniona, aż miło spojrzeć w lustro. Łatwo ją zmyć, najlepiej też trzymać ją trochę dłużej niż zaleca producent, 20-30 minut. Nie jest dla mnie "odkryciem" ale lubię jej używać i często po nią sięgam – to taki przeciętniaczek.