Krem zakupiłam za radą kosmetyczki, która stwierdziła, że mam skłonność do rozszerzonych naczynek. Faktem jest, że takiej skłonności nie mam, ale w okresie kiedy do niej przychodziłam miałam zaczerwienioną cerę od słońca i źle dobranych kosmetyków. W każdym razie postanowiłam kupić krem, ponieważ jak zapewnia producent, jest on ochronno-łagodzący. Krem sprawdził się świetnie! Jestem nim oczarowana, ponieważ łatwo się rozprowadza, bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Buzia się po nim nie świeci, a pory nie zapychają. Ochrona 15 może nie jest zbyt wysoka, ale jako krem na wiosnę czy jesień - ideał! Najbardziej doceniłam walory tego kremu, gdy pewnego dnia wystąpiła u mnie reakcja alergiczna na kosmetyk myjący twarz. Buzia była bardzo czerwona, miałam mnóstwo plam na twarzy i dwie godziny do wyjścia. Wydawałoby się, że jedynym rozwiązaniem jest usiąść i się rozpłakać. Robiłam sobie okłady z zimnej wody, z toniku, pojechałam po wapno do apteki. W końcu sięgnęłam po ten właśnie krem, nałożyłam dość grubą warstwę i czekałam aż się wchłonie. Po półgodzinnym oczekiwaniu, poszłam przejrzeć się w lustro i doznałam szoku. Moja twarzy wyglądała pięknie! Ani jednej czerwonej plamy, jednolity kolor skóry, cera jasna, wręcz promienna. Wtedy już wiedziałam, że ten krem będę miała ze sobą zawsze!