Opinia Farmona Sweet Secret Kawowy suflet do ciała 225 ml

Kocham kawę, zarówną tą parzoną o paranku, jak i tę w kosmetykach. Skusiłam się na suflet do ciała z farmoy i żel peelingujący do mycia ciała. Zapach: zapach dla mnie to poezja - skrzyżowanie gorzkiej kawy ze słodkim deserem tiramisu, poprawia natychmiastowo nastrój, odpręża po ciężkim dniu, relaksuje, uspokaja, bardzo lubię wysmarować się tym sufletem rano w niedzielę, a zaraz potem wypić pyszną kawę z gorzką czekoladą Opakowanie: opakowanie to wygodny słoiczek, z którego możemy wydobyć kosmetyk do ostatniej kropli, nic się nie zmarnuje, nie trzeba rozcinać tubek, bardzo wygodne rozwiązanie, dodatkowo bardzo smakowity obrazek na słoiczku Konsystencja: słyszałam o suflecie w kuchni, nie wiedziałam, jaką konsystencję będzie miał suflet w kosmetyku, tutaj mamy taki bardzo gęsty balsam, na pewno nie zbite masło ani nie rzadki krem, suflet wchłania się bardzo szybko, nic się nie marze po ciele, można używać w ciepłe dni i zaraz wskakiwać w ubranie Pielęgnacja: przechodzimy do najważniejszego - suflet niestety bardzo słabo pielęgnuje skórę, nie nawilża, jedynie na chwilę zmiękcza i wygładza, to dobry kosmetyk przed romantyczną kolacją we dwoje, ale za słaby nawilżacz na co dzień, dla mnie to taki przyjemny czasoumilacz, używam ze względu na apetyczny zapach i pieszczenie zmysłu powonienia Cena i wydajność: kosmetyku nie ma sensu nakładać dużo, bo czy nałożymy dużo czy mniej, nie nawilża, ja sama nie nakładam go za dużo, tylko tyle, aby napawać się cudownym zapachem, dla mnie zatem jest wydajny; cena jest w porządku, szkoda, że właściwości pielęgnacyjne słabe, inaczej trafiłby do mojego grona ulubieńców Polecam jednak, zwłaszcza dla miłośniczek kawy, nie rozczarujecie się zapachem :)