Opinia Eveline Slim Extreme 4D Diamentowe serum wyszczuplające antycellulit 250 ml

Aniese
2013-04-28

Kolejny balsam marki Eveline, po który sięgnęłam. Bardzo lubię tę markę i chętnie sprawdzam i testuję kolejne ich produkty. Wcześniej była seria 3D, a tu nagle pojawiło się coś jeszcze lepszego. Nie mogłam nie sprawdzić tego. Slim Extreme 4D, diamentowe serum wyszczuplające antycellulit - brzmiało naprawdę obiecująco. Stosowany regularnie naprawdę się sprawdza. Skóra po jego użyciu jest nawilżona, wygładzona i jędrna. Biorąc te trzy rzeczy pod uwagę można powiedzieć, że w pewien sposób przyczynia się do wymodelowania sylwetki. Oczywiście najlepsze efekty daje w połączeniu z ćwiczeniami. Nie mówię tu o codziennym chodzeniu na siłownię, ale lekkich, codziennych ćwiczeniach rozciągających. Ćwiczenia plus stosowanie przynajmniej raz dziennie (najlepiej dwa) daje naprawdę zadowalające efekty. Ciężko się odnieść do tego czy działa 48 godzin skoro zaleca się stosowanie go 1-2 razy dziennie :-D Trochę to zastanawiające, ale cóż... Redukcja tkanki tłuszczowej? W dłuższym okresie stosowania przy zachowaniu również odpowiedniej, zbilansowanej diety z pewnością nasza tkanka tłuszczowa ulegnie redukcji. Pamiętajmy jednak, że prowadząc niezdrowy tryb życia i nie ruszając się zbyt wiele albo w ogóle kosmetyk nie zdziała cudów i nie spodziewajmy się wówczas jakichkolwiek zmian. Redukcja cellulitu? Ciężko mi cokolwiek powiedzieć na ten temat. Na szczęście nie mam z nim problemu, więc nie byłam w stanie zaobserwować, żeby w tym temacie coś się działo. Jedno jest pewne, skóra po nałożeniu serum jest jakby lekko napięta, co w przypadku cellulitu mogłoby się przyczynić do tego, że może byłoby go mniej widać. Więcej z pewnością na ten temat napiszą osoby, które taki problem mają i testowały ten kosmetyk głównie z myślą o cellulicie. Poza samym działaniem kilka słów ogólnie o kosmetyku: Podoba mi się i bardzo odpowiada lekka konsystencja tego serum (lekko żelowa). Produkt ładnie się rozprowadza i szybko wchłania. Jest dość wydajny, powinien wystarczyć na ok. miesiąc może półtorej, w zależności od częstotliwości stosowania oraz tego czy będziemy nim traktować tylko newralgiczne partie ciała czy też całe. Jest to doskonały kosmetyk dla osób, które mają problem z pękającymi naczyńkami i nie powinny raczej używać kosmetyków rozgrzewających.Ten produkt daje delikatne i przyjemne uczucie chłodzenia (z pewnością dzięki zawartemu mentolowi). Myślę, że świetnie sprawdzi się wiosną i latem podczas gorących dni. Uczucie chłodzenia wówczas będzie jak najbardziej wskazane. Zawiera w sobie drobinki brokatu w związku z czym skóra delikatnie połyskuje w świetle :-D Zapach jak dla mnie neutralny. Z początku dość intensywny - mentolowy, później jednak ulega złagodzeniu. Generalnie nie przeszkadza mi. Cena: ok. 17 złotych z opakowanie 250 ml to również niewygórowana cena, biorąc oczywiście pod uwagę, że regularnie stosowany działa. Opakowanie plastikowe, przyjemne dla oka. Serum możemy postawić na zakrętce, dzięki czemu zawartość buteleczki spływa po ściankach i jesteśmy w stanie praktycznie całkowicie opróżnić opakowanie. Tubka jest miękka, więc pod koniec bez problemu możemy ją ściskać. Na koniec polecam rozciąć buteleczkę i same zobaczycie, że w środku nie zostaje zbyt wiele. Za to duży plus. Minusów nie zaobserwowałam :-D

  • nawilża na długie godziny
  • wygładza i ujędrnia (po jego użyciu skóra jest jakby lekko napięta)
  • działanie (w połączeniu z ćwiczeniami i zbilansowaną dietą działa rewelacyjnie)
  • dobrze się rozprowadza i szybko wchłania
  • wydajność
  • uczucie chłodzenia
  • drobinki brokatu, dzięki którym skóra delikatnie połyskuje w świetle i słońcu
  • opakowanie (kolor, kształt)