Ten balsam brązujący testowałam kilka lat temu. Niestety do dziś go pamiętam. Byłam wtedy jeszcze nastolatką. Widziałam go w reklamie TV. Zaślepiona wizją pięknej opalenizny którą widziałam oglądając reklamę będąc w sklepie kupiłam go. Ufałam producentowi,bo skoro go reklamują,to musi naprawdę działać. Myliłam się. Już po pierwszym zastosowaniu przeżywałam męczarnię. Balsam bardzo długo się wchłaniał. Dodatkowo po tym jak w końcu się wchłonął okazało się następnego dnia rano,że mam smugi na ciele. Jedynym plusem tego balsamu jest zapach.