Peeling jest bezbarwny i troszkę przypomina mi z wyglądu żelatynę. Bardzo podoba mi się nie za gęsta i nie za rzadka konsystencja. Wygodnie nakłada się go na twarz. Drobinki peelingujące są wyraźnie wyczuwalne i dobrze spełniają swoje zadanie. Złuszczają naskórek, nie powodując podrażnień. Skóra jest oczyszczona, gładka, miękka i przyjemna w dotyku. Jest rozjaśniona i promienna. Zapach tego peelingu przypomina mi męskie perfumy- jest intensywny, ale niedrażniący dla oczu i nosa. Ten długo utrzymuje się na skórze i bardzo mi się podoba. Maseczka ma piaskowy kolor i przyjemną, lekką konsystencję. Zapach jest delikatny i apetyczny, bo przypomina mi musli :) Bardzo łatwo jest nałożyć maseczkę i rozprowadzić ją na skórze. Nie spływa z twarzy i nie zasycha na niej. Bezproblemowo też się spłukuje. Pozostawia skórę bardziej jędrną, gładką, mięciutką. Twarz nabiera rześkiego, wypoczętego i promiennego wyrazu.