Zapach tego kremu jest tak luksusowy, że zupełnie wybaczam mu, że nic nie zdziałał z moimi rozstępami (zestarzałymi, sprzed lat). Mimo, że na rozstępy niewiele pomaga, to bardzo chętnie go używam: ma dobrą konsystencję, jest wydajny, napina skórę, wygładza, przyjemnie nawilża. I ten zapach... "Luksusowy" to jedyny przymiotnik, który wydaje mi się tu adekwatny. Traktuję ten krem Avy jako wyjątkowo przyjemny dla zmysłów balsam do ciała, ale bez pretensji korekcyjnych.