Od jakiegoś czasu stosuję ampułki Alterra i jestem z ich działania zadowolona. Moja mieszana, aczkolwiek miejscami sucha skóra po zimie potrzebowała nawilżenia i tutaj z pomocą jej przyszły oleiste zastrzyki w postaci ampułek. W opakowaniu nie jest ich wiele, bo zaledwie 7, ale te siedem w siedem dni może naprawdę wiele zdziałać. Kurację stosowałam na noc, kwadrans przed snem, aby dać czas olejkowi na wchłonięcie się w skórę twarzy. Ich delikatnie słodkawy zapach dodatkowo mnie relaksował i kołysał do snu. Po nocy tuż po przebudzeniu moja twarz była jeszcze lekko nawilżona, ale nie tłusta, mięciutka w dotyku, świetnie odżywiona i jakby bardziej promienna. Nie zauważyłam aby ampułki zapychały mi pory czy podrażniały skórę. Aplikacja ich jest bardzo łatwa, wystarczy przekręcić górny dzióbek i olejek wydobywa nam się małymi porcjami na dłoń. Mi wystarczy taka tygodniowa kuracja robiona raz na miesiąc, bo jakiś większych problemów ze swoją skórą jeszcze nie mam.