Home Institut Karites Masło 100% Karita 150 g

To doskonały kosmetyk dobry na wszystko. Może zastąpić wiele kosmetyków z powodzeniem. Jest to silnie odżywczy krem - maska do twarzy; na wysuszone stopy, dłonie, usta i inne partie ciała; maska na włosy; olejek do kąpieli; maść na podrażnioną skórę; w dodatku to naturalny filtr przeciwsłoneczny ale też balsam na poparzenia. To idealne rozwiązanie na przykład podczas podróży, kiedy nie chce nam się na urlop zabierać tych wszystkich wymienionych kosmetyków. To masełko pomoże na wszytko w razie jakiejś awarii. Obawiałam się, że 150 ml będzie mało wydajne ze względu na tę wszechstronność ale wystarczy naprawdę takie skubnięcie na pół paznokcia, żeby nasmarować powiedzmy stopy. Trzeba je rozgrzać w dłoniach ale ja lubię takie rytuały :-) No i podstawową dla mnie sprawą jest to, że kosmetyk jest w 100% naturalny. Po co wsmarowywać w siebie składniki chemiczne niewiadomego pochodzenia. Polecam wszystkim! Niezbędnik łazienkowy!

Z linii Karites jest to zdecydowanie najlepszy kosmetyk. Mam bardzo wrażliwą, jasną skórę i tak, jak podaje producent Karita łagodzi zaczerwienienia po poparzeniach słonecznych, chroni, wygładza i nawilża. Jest to uniwersalny kosmetyk, zarówno do stosowania na ciało, jak i twarz, usta. Najlepiej nadaje się dla osób, które przede wszystkim cenią skuteczność, ponieważ sama karita nie ma żadnego przyjemnego zapachu, dość ciężko się nakłada i pozostawia na skórze taką ochronną warstwę, co dla niektórych może nie być komfortowe, dlatego najlepiej stosować ją na noc. Dla ceniących naturalne, skuteczne kosmetyki - polecam.

Kupiłam zupełnie przypadkiem, w dodatku z pośpiechu dwa pudełka! Teraz nie żałuję! Szkoda pieniędzy na drogie kremy - ten specyfik jest skuteczny i pod oczy i... na suche pięty. Zabieram go ze sobą na Florydę i mam nadzieję, że po opalaniu sprawdzi się równie dobrze jak i w warunkach: centralne ogrzewanie, wiatr i wiosenne osłabienie. Polecam osobom lubiącym naturalne kosmetyki!

Krem masło 100% karita okazał się strzałem w dziesiątkę. Bardzo sobie cenię produkty tej firmy, aczkolwiek pierwszy raz zdecydowałem się na zakup samego "masła". Z początku wydawało mi się, że krem wydziela "specyficzny" zapach, ale po bezpośrednim kontakcie ze skórą od razu zmieniłem zdanie co do woni produktu. Uważam, że opisane na etykiecie miejsca, gdzie powinno zastosować się krem (np. podrażniona skóra) w pełni pokrywają się z rzeczywistością. Po kilku dniowej kuracji zauważyłem znaczną poprawę w miejscu poparzenia słonecznego, powstałego przez zbyt częste wizyty w solarium. Podsumowując: moim zdaniem 100% masło Karita jest produktem wartym swojej ceny, tudzież wydane przeze mnie 36zł jest w pełni adekwatne do jakości tego wyrobu. Także jeszcze raz serdecznie polecam!!

Masło ma tylko jedną wadę. Konsystencja produktu sprawia, że trudno się go rozprowadza (szczególnie w początkowej fazie). Rezultaty wynagradzają tą niedogodność! Najszybsze rezultaty działania masła odczułam na moich cienkich, zniszczonych włosach. Już po trzech aplikacjach wyraźnie się ożywiły, wygładziły. "Czupryna" zyskała na objętości. Zmniejszyło się przetłuszczanie włosów - po trzech aplikacjach! Polecam, wypróbujcie!!!

Do używania tego kosmetyku trzeba mieć sporo cierpliwości. Konsystencja to twardy wosk, który topi się pod wpływem ogrzania. Jak już się roztopi, to trzeba poświęcić chwilę na jego rozprowadzenie na skórze. Generalnie trochę problematyczny w użyciu. Efekty działania są całkiem niezłe, ale bez jakichś większych rewelacji. Nie podrażnia, wyraźnie odżywia skórę, poprawia jej stan. Dużym plusem jest brak jakichkolwiek sztucznych dodatków, jest to produkt w 100% naturalny.

Masło Karite uważam za jeden z najlepszych kosmetyków naturalnych na świecie. Najlepsze dla osób o wrażliwej skórze, alergików borykających się z problemem przesuszonego naskórka. Nie ma dla mnie lepszego kosmetyku po depilacji z użyciem depilatora mechanicznego. Skóra szybko wraca do normy, włoski nie wrastają. Ogólnie nie wyobrażam sobie mojej łazienki bez masła Karite. A w wydaniu tej firmy jest ono w wygodnym i pojemnym opakowaniu... Nic dodać, nic ująć ;-) Zdecydowanie polecam. A do trudnej konsystencji i zapachu można się przyzwyczaić, bo masło skutecznie nadrabia te niedostatki swoimi wspaniałymi właściwościami.

Tak z całą stanowczością można go określić. Kojący dla podrażnionej skóry, natłuszcza wysuszoną, leczy drobne ranki, działa nawet na podrażnienia na błonach śluzowych miejsc intymnych. Zapach bardzo przyjemny, kojarzy mi się z latem na wsi... Nawet drobna niedogodność z użyciem, związana z opisywaną już wcześniej, przez innych użytkowników "kaszkowata" konsystencja na zimno nie działa na minus- mimo braku czasu można dopieścić swoje ciało i znaleźć chwilę na ogrzanie miło pachnącego masełka w dłoniach, by pogłaskać siebie z przyjemnością i korzyścią dla skóry. Dla mnie - rewelacyjny!

Zakupiłam produkt, ponieważ jestem zwolenniczką w 100% naturalnych kosmetyków - "prosto z natury". Aby w pełni cieszyć się zaletami masła Karite, należy pamiętać o jednym - koniecznie należy je przed użyciem podgrzać, bądź nawet roztopić (nie zmieni to jego właściwości po zastygnięciu). Podgrzane masło zamienia się w przyjazny, delikatny, aksamitny olejek, który cudownie pielęgnuje naszą skórę, poprawia jej nawilżenie i koloryt. Idealny na wysuszoną skórę kolan, łokci, łydek, a także na cienką skórę dekoltu i biustu. Fantastycznie koi przegrzaną skórę po kąpielach słonecznych i solarium. Szczerze polecam!

Na półce mam "masło karity". Ostało się tam z co najmniej dwóch powodów: pierwszy - bo nie jest jadalne, a drugi, już poważnie - bo używanie go wymaga CZASU, czyli zjawiska deficytowego i ulotnego dla większości z nas. Użyłam go do tej pory zaledwie kilka razy. Stwierdziłam dość miły zapach nawiązujący do aromatu maślanego, bardzo delikatny i daleki od np. kremu do rąk z karitą tej firmy (może to dobrze); właściwości natłuszczające gdzieś pomiędzy specjalistycznym produktem Hermal, czy Oilatum z apteki, a oliwką dla dzieci; grudkowatą konsystencję z wyglądu jak żółtawe sklarowane masło, a w dotyku jak to masło z dodatkiem twardawej kaszki manny. LICZYŁAM, po lekturze wcześniejszych recenzji, że wystarczy ogrzać w palcach i już będzie tłuszcz do smarowania, ale niestety jestem zbyt chłodna i grudki zostają. Od biedy znikają przy wcieraniu w skórę, ale jaka to przyjemność nacierać się kuskusem w oleju? Przecież to nie peeling. Wobec powyższego uczciwie stwierdzam, że nie wiem czy dobrze goi rany, bo stoi na półce...... Jeśli masz dużo czasu na kąpiele wodne dla twojego masła - pewnie warto!

Z zakupem tego kosmetyku wiązałam rezygnację z licznych balsamów i kremów, które posiadam w swojej kosmetyczce. Produkt został zaprezentowany i opisany w samych superlatywach, z jednym małym wyjątkiem, a mianowicie bardzo, ale to bardzo trudno jest go rozsmarować (praktycznie jest to możliwe dopiero po jego uprzednim podgrzaniu). Pomimo tego, jego działanie jest zadowalające, choć spodziewałam się czegoś znacznie lepszego po tak wysokiej cenie tego specyfiku. Cóż, nie zawsze cena idzie w parze z jakością.

Masło z karity to jeden z moich ulubionych produktów. Doskonale nawilża skórę, łagodzi podrażnienia i oparzenia. Ponadto używam go jako kremu zapobiegającemu rozstępom w ciąży i jak na razie z pozytywnym skutkiem. Jedynym mankamentem może być ziarnista konsystencja produktu, ale na opakowaniu jest instrukcja mówiąca, w jaki sposób to zlikwidować. Myślę więc, że nie zmniejsza to walorów masła.

Masło jest bardzo uniwersalnym specyfikiem. Nadaje się praktycznie do całego ciała, dobrze nawilża zarówno usta, jak i suchą skórę stóp. Tak sobie myślę, że "nawilża" nie jest tu jednak trafnym określeniem, bardziej pasują słowa "odżywia i natłuszcza". Pozostawia ochronny film, więc osoby preferujące szybkie wchłanianie mogą być zniecierpliwione. Mimo wszystko warto zainwestować w ten kosmetyk, przydaje się on szczególnie zimą.

Zastanawiam się, jak mogłam do tej pory bez niego funkcjonować :) Właściwie jest to kosmetyk, który z powodzeniem może zastąpić krem do twarzy, do rąk, pomadkę ochronną i balsam do ciała. Nie zatyka porów, nałożony cienką warstwą szybko się wchłania, pozostawiając skórę bardzo przyjemną w dotyku. Gdyby występował w słoiku o pojemności 1 litra, kupiłabym z pewnością :)

Jestem w nim zakochana. Mam też podobny produkt innej firmy, działanie jest takie samo, a cena tego kosmetyku jednak jest niższa. Masełko jest naprawdę dobre na wszystko. Ja stosuję je do twarzy, ciała, na stopy a nawet jako maseczkę do przesuszonych włosów. Do smarowania twarzy mieszam masełko z jakimś olejkiem i taką miksturę nakładam na twarz (sucha skóra), rano buzia jest gładka i mięciutka. Ciało smarowałam po opalaniu, masełko świetnie pomaga na zaczerwienioną od słońca skórę. Stosowałam je na bikini dla złagodzenia podrażnień po goleniu i też świetnie spełniało swoją rolę. Stopy smarowane tym kosmetykiem są miękkie i zadbane, mam wrażenie, że skóra stóp mniej rogowacieje. Nie wyobrażam sobie, żeby tego masełka zabrakło na mojej łazienkowej półce.

Po pierwsze, jest bardzo wydajne. Ja kupiłam je, by walczyć z suchą skórą rąk i właśnie teraz, w sezonie jesienno-zimowym, często po nie sięgam. Wystarczy odrobina wielkości ziarnka fasolki i obie dłonie są dokładnie nakremowane (przed wsmarowaniem masło trzeba rozgrzać w zamkniętej dłoni). Faktycznie dobrze nawilża, skóra rąk staje się elastyczna, miękka i miła w dotyku, szorstkość znika. Jedyna wada to powolne wchłanianie się, potrzeba dobrych 5 minut, by cienka warstwa masła wchłonęła się bez śladu. Na wysuszoną lub przemarzniętą skórę dłoni, po depilacji i solarium to masło to z pewnością dobry wybór. Polecam.

Lubię kosmetyki z tej serii. W moim przypadku krem znalazł wielorakie zastosowanie - używam go do twarzy, ciała, na popękaną skórę pięt, a także do maseczek na włosy. Za zapachem przepadam, bo jest bardzo naturalny.

Dlaczego właśnie masło karite? Jest w 100% czystym kosmetykiem. Znajoma, która zajmuje się naturalnymi sposobami leczenia, sprawdzała to masło energetycznie i twierdzi, że to jeden z nielicznych kosmetyków z tak silną leczniczą energią. Poza tym masło jest bardzo skuteczne w działaniu. Leczy podrażnienia skóry, przyspiesza gojenie. Cudownie działa na spierzchnięte dłonie. Fantastycznie pielęgnuje skórę ciała, sprawdza się zarówno jako balsam nawilżający, jak i krem do twarzy. Używam go stale na usta zamiast bezbarwnej kredki. To jeden z niewielu kosmetyków, które noszę zawsze w torebce. Sprawdza się też bardzo dobrze jako odżywka do włosów.
Moja ogólna ocena: REWELACYJNE. Super kosmetyk za bardzo dobrą cenę.

Tłuściutkie. Fajnie natłuszcza wysuszone stopy, kolana, łokcie. Jeszcze nie nakładałam go na skórę twarzy. Masło ma lekko ziarnistą konsystencję, ale mi to nie przeszkadza – nałożone w zagłębienie dłoni rozpuszcza się i daje się dobrze rozprowadzić.

Dla mnie jest świetne, bo lubię kosmetyki wielozadaniowe, naturalnego pochodzenia i bez chemii. Masło świetnie się sprawdza do twarzy (ważne, żeby nałożyć tylko troszeczkę, wtedy się wchłonie), ciała, rąk, stóp. Skóra jest mięciutka i gładka. Ja przed użyciem rozgrzewam trochę masła w ciepłych dłoniach aż uzyskam konsystencję wazeliny. Do włosów używam go sporadycznie, bo chociaż dobrze regeneruje, to jednak może obciążyć cienkie włosy. Gorąco polecam.

Stosuję go do twarzy i ciała. Masło ma dziwną konsystencję, ciężko się rozsmarowuje, pozostawia tłusty film na skórze. Ale liczę na jego działanie... Wierzę w niego!

Masło ma mankament – przed każdą aplikacją trzeba je rozgrzewać w gorącej wodzie. Po nałożeniu na popękane, szorstkie pięty widzę rewelacyjny efekt – już po dwóch dniach skóra na piętach stała się miękka i gładsza. To masło stosowałam też przez 2 tygodnie na intensywnie opaloną skórę całego ciała i zauważyłam, że zaczerwienienia od razu zniknęły. Polecam.

Dla mnie super masełko do zadań specjalnych. Bardzo tłuste, ale nie nie powoduje przetłuszczania się cery mieszanej ze skłonnością do trądziku. Doskonale łagodzi wszelkie podrażnienia, na przykłąd po goleniu, zmiękcza i natłuszcza skórę. Wypróbowałam rownież w kąpieli, nie trzeba potem używać balsamu do ciała, pokusiłam się o użycie go do włosów jako maseczkę, zadowolona z efektów. Mankamentem jest zapach, ale masło jest całkowicie naturalne, więc przewaga zalet nad malutką wada zachęca do używania. Polecam.

Największym plusem tego masełka jest jego wszechstronne zastosowanie i rewelacyjne działanie. Skóra po użyciu jest delikatna, miękka i gładziutka. Bardzo wydajny. Zdecydowanie polecam.

Owszem, tłuścioszek. Idealny dla wysuszonej skóry (moja siostra notorycznie mi go podbiera). Sama mam normalną i tłusą w strefie T. Na noc używam masła wymieszanego z kremem oliwkowym Ziai, na dzień (ok. 12.00 w pracy wymykam się do łazienki, wcześniej nie potrzebuję) wymieszanego z kremem nawilżającym rumiankowym Ziai. Efekty? Skóra idealnie miękka, nawilzona, delikatna w dotyku. Owszem, kremik potrzebuje jakiegoś czasu, nim się wchłonie, ale wysarczy używać go w homeopatycznych dawkach, żeby nie było problemu ze świeceniem twarzy. Ponadto używam go jako odżywki do włosów (dodając do domowej mikstury). Wspaniale podziałał:) Gorąco polecam go wszystkim, naprawdę warto!!!