Rimmel Stay Matte Podkład w płynie matujący 30 ml

Mam do tego podkładu bardzo mieszane uczucia, jednak przeważają te negatywne. Wydaje się, że podkład ma bardzo przyjemną konsystencję, ale tak naprawdę ciężko go nałożyć i równomiernie rozprowadzić. Łatwo uzyskać efekt maski. Zdarza się, że na buzi zostają nieestetyczne strugi, które ciężko rozetrzeć. Utrzymuje się na twarzy kilka godzin, przy użyciu bazy wytrzyma cały dzień. Bardzo dobrze kryje i matuje. Mam cerę mieszaną, podkład nadmiernie wysusza niektóre partie mojej twarzy. Dostępny jest w wielu kolorach, ja wybrałam odcień 103, nie zauważyłam, żeby ciemniał w ciągu dnia.

Najważniejsza sprawa - podkład w ogóle nie matuje. Już po krótkim czasie świeciłam czołem. Wyglądało to gorzej niż bez makijażu. Najgorszy efekt jaki daje podkład - kaszka! :-/ Podkład wydał mi się straszny! Zero matu, zero krycia, zero ujednolicenia, świecenie, utlenianie, efekt kaszki, to było straszne! Tak się nie da wyjść do ludzi. Użyłam go może pięć razy i rzuciłam w kąt, zarzekając się, że więcej go nie dotknę. Ale kiedy nałożyłam go na bazę pod makijaż było już o wiele lepiej :-) Podkład rozprowadzał się gładko, chociaż i tak trzeba uważać na smugi. Trzyma się trochę lepiej, ale i tak szybko może się zetrzeć. Bazę miałam matującą, to trochę przedłużało mat na twarzy + puder matujący = dawał radę. Stosowałam go tylko kiedy nie miałam większych problemów z cerą, czyli kiedy nie miałam potrzeby dużego krycia, a tylko ujednolicenie - powiedzmy, że byłam zadowolona z efektu + ewentualnie korektor punktowy. Najważniejsza rzecz - z bazą nie ma już efektu kaszki!

Kupiłam ten podkład pod wpływem chwili i bardzo tego żałuje. Mam skórę suchą dlatego byłam zadowolona gdy zobaczyłam że odświeża i nawilża dlatego od razu wylądował w moim koszyku. Następnego dnia podekscytowana sięgnęłam po niego i od razu powędrował na moją buźkę lecz żadnej rewelacji nie zrobił. Po skończeniu całego makijażu uświadomiłam sobie że moja twarz stała się ciemniejsza! Na szczęście nie wychodziłam z domu dlatego wzięłam się do porządków i po 2 godzinach spoglądając ponownie w lustro na twarzy nie widziałam już nic, po prostu nic! Skóra wyglądała tak jak przed nałożeniem. Pieniądze wydane w błoto.

Produkt ten w ogóle nie nadaje się dla osób z cerą mieszaną czy też tłustą. Sama posiadam pierwszy wymieniony typ cery i kosmetyk ten okazał się być tragedią! Po pierwsze - podczas aplikacji tworzy smugi na twarzy. Po drugie - ciemnieje na skórze. I to o mniej więcej jeden, dwa tony. Po trzecie - nie matuje skóry. Ba! Dodatkowo ją nabłyszcza. Po czwarte - krótko utrzymuje się na skórze. Po 4 - 5 godzinach znika... Szkoda, bo puder z tej serii jest przy nim ideałem...

Ten podkład kupiłam na promocji w Rossman. Kosztuje około 20 zł. Ja za niego zapłaciłam o ile dobrze pamiętam 12 zł. Mimo że miałam najjaśniejszy odcień ,to i tak był za ciemny. Nie pomagało mieszanie go z kremem do twarzy. Po wymieszaniu miał dziwną konsystencję. Kiedy nakładałam sam podkład na twarz miałam dziwne wrażenie, że nakładam na twarz plastik. Podkład dość ciężko rozprowadzić na twarzy. Dodatkowo ten podkład ma dziwny zapach. Jedynym jego plusem jest to,że maskuje drobne niedoskonałości cery.

Miałam raz ten podkład. Kupiłam z ciekawości bo pomyślałam,że skoro puder z tej serii tak bardzo mi się spodobał to może podkład też będzie dobry. Nic z tych rzeczy niestety. Pierwsze co mnie negatywnie zaskoczyło to konsystencja, wydaje się moim zdaniem za gęsta. Jak się później okazało nie tylko ona okazała się być dla mnie niewypałem. Ten produkt absolutnie nie kryje niedoskonałości a wręcz je uwydatnia. Skóra wygląda paskudnie. Widać wszystkie krostki a jakby tego było mało twarz zamienia się w jedną wielką maskę. Aż nie do wiary, że podkład z pudrem tego samego producenta i tej samej linii tak mogą się różnić od siebie. Ja nie polecam!

Ze względu na zawartość tylu naturalnych składników myślałam, że to będzie jakiś super podkład. Tymczasem dałam mu jednak szanse i nie rezygnowałam po pierwszym dniu… wytrzymałam jednak niecały tydzień. Podkład spływa, albo w drugą stronę dziwnie wchodzi w pory i zakamarki na cerze, a nie mam ich tak dużo :) W ogóle nie jest trwały i co najważniejsze w ogóle nie kryje ani nie matuje, u mnie to kwestia przede wszystkim potrzeby zakrycia porów i zaskórników ale ten podkład kompletnie nie dał rady. Nie polecam, może bym przetrzymała gdyby spełnił podstawową funkcję matowania, a tu nic a nic na plus, no może zapach :) Z naturalnych lepszy Nivea Pure &Natural.

Po przetestowaniu jednego z podkładów Rimmela obiecałam sobie, że już do nich nie wrócę. Sama nie wiem, co mi strzeliło do głowy, gdy podczas zakupów do koszyka trafiła właśnie wersja Stay Matte. Zacznę od tego, że podkład jest bardzo rzadki, ma konsystencję płynu, pół biedy, że nie spływał. Nakładając go na twarz trzeba to chyba robić na raz, bo przechodząc po kolei do każdej części ta, na której znajduje się już podkład zaczyna momentalnie ciemnieć i tworzyć smugi! Do tego odcień, który jest najjaśniejszy zdecydowanie do jasnej cery się nie nadaje, bo jest za ciemny. W rezultacie po jakimś czasie buzia wygląda tak, jakby ktoś ją nieumiejętnie wysmarował samoopalaczem. I nie zgodzę się, że podkład jest przeznaczony do cery tłustej i mieszanej- nie matuje w ogóle, na domiar złego twarz potem świeci się jeszcze bardziej. Podkreśla suche skórki. Nie kryje nic- ani cienka ani grubsza warstwa podkładu nie ukrywa zaczerwienień. Nie polecam go kupować, chyba że ktoś lubi się niepotrzebnie denerwować.

Sięgnęłam po ten produkt ze względu na próbkę, która okazała się bardzo dobra. Oczywiście, główny fluid nie był już tak idealny. Być może to wina mojej suchej cery. Podkład podkreślał skórki, nie utrzymywał się długo na twarzy, tworzył efekt maski. Mimo to, próbka zrobiła na mnie dobre wrażenie - dobre krycie przebarwień, ładny zapach.

Borykam się z typowym przykładem cery mieszanej - świecąca się strefa T i przesuszona skóra na brodzie i policzkach. Szukałam podkładu, który będzie dobrze matował, krył niedoskonałości, ale jednocześnie nie będzie wysuszał jeszcze bardziej mojej i tak już skatowanej skóry. Sięgnęłam po ten pokład, ponieważ od lat używała go moja mama i uznałam, że dla mnie będzie w sam raz. Bardziej nie mogłam się mylić. Podkład kiepsko matuje - mat utrzymywał się do 2h nawet po zastosowaniu matującego kremu. Krycie okazało się słabe i zmuszona byłam używać sporej ilości korektora, choć podkład powinien poradzić sobie z drobnymi niespodziankami. Jednak najgorszym rozczarowaniem był fakt, że podkład strasznie podkreślał suche skórki, a także wysuszał moją skórę. Reasumując: zawiodłam się na nim całkowicie.

Podkład jest naprawdę bardzo dobry...łatwo się rozprowadza jeżeli skóra jest uprzednio nawilżona kremem. Nie tworzy efektu "maski", delikatnie kryje i nadaje efekt naturalnej buzi. Używam odcienia 103, który dopasowuje się do kolorytu mojej skóry. Jestem w 100% zadowolona i używam tego produktu od ponad roku, jest wydajny i nie drogi.

Jeden z tych kosmetyków, które się kupuje, a potem leżą w najdalszym zakątku szafki i całkowicie zapomina się o jego istnieniu. Jak bym teraz zapytał moją dziewczynę, gdzie leży ten podkład, nie wiedziałaby co powiedzieć. Stwierdziła, że nie ma róznicy "przed" i "po".

Podkład przypadł mi do gustu, jedyny minus to niezbyt dobrze dobrałam kolor. Miałam kolor 003, jest troche rózowawy, co powodowało, że buzia różniła się od szyi. Mam raczej ciemną karnację, może wypróbuję inny kolor.

Świetny podkład - matuje, wygładza, tuszuje, nie wysusza i nie tworzy maski. Jest kryjący, a przy tym lekki, co liczy się przy skórze mieszanej, wrażliwej. I co najważniejsze - kolor jasny jest naprawdę jasny :)