Perfecta Bronze Balsam do ciała stopniowo brązujący 200 ml

Skusiłam się na ten balsam pod wpływem pozytywnych opinii w internecie. O ile początkowo spisywał się dobrze, to potem zauważyłam jego spore minusy. Balsam zamknięty jest w miękkiej tubce z zakrętką typu klik. Szkoda tylko, że nie widać zużycia produktu. Choć mam trochę wrażenie, że w tej tubce jet więcej powietrza, niż samego balsamu- jest strasznie niewydajny, przy codziennym stosowaniu wystarczył na niecałe 2 tygodnie. Balsam jest biały, o lekkiej, nietłustej konsystencji. Jest odrobinę gęstszy od mleczek do ciała. Zapach bardzo mi się podoba, przypomina cukierki krówki, choć po czasie zalatuje trochę jakby męskimi perfumami. Zapach utrzymuje się na skórze średnio długo. Balsam bezproblemowo rozprowadza się na skórze, bardzo łatwo można nim pokryć dokładnie całe ciało. Wchłania się dość szybko i nie pozostawia śladów na ubraniach. Ale, żeby nie było tak różowo... Po kliku dniach stosowania, zauważyłam, że podczas osuszania ciała zostawia na ręczniku straszne plamy :/ Co do działania, na początku byłam z niego zadowolona- już po pierwszej aplikacji przyciemnił moją bladą skórę, zostawiając na niej ładny brązowo-złoty kolorek. Nie było żadnych smug, plam, efekt brązujący był idealny, równomierny. Ale niestety, wszystko było cacy do 3-4 prysznica. Kolor się zmywa się bardzo nierównomiernie i niestety, powstają wtedy smużki i plamki. Dokładanie kolejnych warstw balsamu nie ma sensu, bo tylko bardziej uwidocznią się nierówności w kolorze. Balsam nawilża dobrze, ale bez rewelacji, nie jest to efekt długotrwały. Zdziwiłam się, bo balsam zawiera w składzie parafinę, więc myślałam, że nawilżenie będzie intensywne i na długo. Producent obiecuje nam również efekt ujędrniający i redukcję cellulitu, ale ja takowego nie zauważyłam. Raczej do niego nie wrócę.

Balsam zakupiłam przypadkowo z końcem wiosny aby nadać skórze delikatną i w miarę naturalną opaleniznę. Jakoś specjalnie nie przepadam za balsamami brązującymi czy choćby solarium, ale coś mnie podkusiło i nie żałuję :) Balsam dobrze się rozprowadza i ma fajna gęstą konsystencję. Nie pozostawia plam i ma przyjemny zapach! Najważniejsze było dla mnie jednak nawilżanie i muszę przyznać, że nie zauważyłam aby balsam wysuszał i za to wielki plus! Utrzymuje się długo na skórze ale ściera się nierównomiernie ( peeling poradzi sobie tutaj bardzo dobrze ). Ogólnie nie mam się do czego przyczepić, więc polecam!

Z reguły nie używam samoopalaczy, balsamów brązujących i rzadko odwiedzam solarium, ponieważ preferuję raczej naturalną opaleniznę "muśniętą słońcem". Jednak pod wpływem czystej ciekawości skusiłam się raz na "opaleniznę z tubki". Koleżanka chwaliła produkt "Perfecta, balsam brązujący dla jasnej karnacji ", a że był w promocji to stwierdziłam, że nic nie tracę a jedynie mogę zyskać delikatną słoneczną opaleniznę, w sam raz na pierwsze wyjście na plaże:) Po pierwszym użyciu (oczywiście wcześniej potraktowałam skórę całego ciała peelingiem ) zauważyłam już delikatne przyciemnienie skóry. Produktu używałam codziennie po kąpieli, skóra nabierała coraz intensywniejszego kolorku, jednak ku mojemu zdziwieniu wyglądała bardzo naturalnie!;) jestem uprzedzona do tego typu kosmetyków, ale ten balsam jest po prostu boski! nie zostawia smug, w zgięciu kolan nie zostawia ciemniejszych śladów. A zapach??? nie śmierdzi a to też odgrywa istotną rolę...kosmetyk jest godny polecenia i bezpieczny dla skóry! Na pewno kupię kolejną tubkę zanim wyjdę na plaże w modnym bikini:)

Nadaje skórze piękny, delikatny kolor naturalnej opalenizny. Doskonale się rozprowadza i szybko wchłania i co ważne - nie pozostawia smug. Ciało wygląda naturalnie, pięknie i zdrowo. Polecam.

Zostawia na skórze ładny kolor - Ślicznie brązuje. Nawet nieźle pachnie jak na taki produkt a do tego atrakcyjna cena! Ma jeden minus - dość długo się wchłania po nałożeniu na skórę, ale przy wszystkich zaletach taka wada to żadna wada :)

Jestem z niego zadowolona. Świetnie pachnie, dobrze się rozprowadza po skórze, brązuje bardzo delikatnie. Jeden minus to fakt, że balsam dość ciężko się wchłania (jest gęsty). Dla ciemniejszych cer (a z takiego balsamu korzystam) myślę, że efekt brązujący może być również nieco za słaby. Ale za zapach i przyjemność rozprowadzania wielki plus!

Przetestowałam kilkanaście balsamów brązujących, z których byłam mniej lub bardziej zadowolona. Jednak żaden mnie nie oczarował więc szukałam dalej i w końcu trafiłam na mój ideał. Balsam Dax jest najlepszy absolutnie pod każdym względem. Po pierwsze: cudownie pachnie, ma piękny kakaowy zapach, który bardzo długo się utrzymuje, a zapach nie zmienia się po jakimś czasie na ten typowy smrodek samoopalacza. Balsam ma konsystencję mleczka, dobrze się rozprowadza, jest bardzo wydajny. Tubka również jest bardzo wygodna - miękka, wydobycie kosmetyku nie jest żadnym problemem. Nie brudzi ubrań i nie pozostawia plam - co jest dla mnie bardzo ważne. No i najważniejsze - efekt brązujący. Widać go już po pierwszym zastosowaniu. Kolor jest równomierny, idealnie brązowy, a nie pomarańczowy czy pomarańczowo - brązowy. Efekt naprawdę jest widoczny. Poza tym bardzo dobrze nawilża skórę i zostawia ładny połysk. Jak dla mnie jest to najlepszy balsam brązujący!!! Szczerze polecam!!!