Garnier Naturalna Pielęgnacja Odżywka do włosów zniszczonych Olejek awokado i masło karite 200 ml

Odżywka Garnier u mnie sprawdziła się niesamowicie! Nie stosuję jej jako odżywkę, ale jak maskę. Nakładam tą odżywkę obficie na umyte włosy, zawijam folią i podgrzewam suszarką. Taki kompres trzymam 2- 3 godziny. Należy ją zmyć bardzo starannie, bo może przetłuszczać włosy przy niedokładnym usunięciu, jednak przy dokładnym przepłukaniu naprawdę włosy są w świetnym stanie. Są mega gładkie, sypkie, lśniące, łatwe do rozczesania. Nie mam pojęcia jak preparat działa przy krótkotrwałym stosowaniu, jednak ja jestem bardzo mile zaskoczona efektem po takiej aplikacji jak opisałam wyżej. Miły zapach, konsystencja odpowiednia, a opakowanie również estetyczne i wygodne. Skład jest naprawdę bogaty, bez silikonów.

Bardzo dobra odzywka która zregenerowała a moje zniszczone i wysuszone włosy. Ma gęstą konsystencje dzięki czemu łatwo rozprowadzić ją na włosach. Pozostawia piękny, uwielbiamy przeze mnie zapach. Ułatwia rozczesywanie włosów i poprawia budowę końcówek. Mało tego ma super opakowanie które ładnie prezentuje się na półce. Jest bardzo wydajna i kosztuje niewiele. Zazwyczaj po jej użyciu nie spłukuję jej dzięki czemu zapach jest efektowniejszy a włosy się nie przetłuszczają. Polecam zwłaszcza blondynkom ;-)

Idealna odżywka, cudowny zapach, skutecznie działa odżywiając zniszczone włosy oraz nawilżając. Polecam!

Akurat kosmetyki do włosów Garnier nie bardzo mi odpowiadają, ale ta odżywka bardzo mi się podoba. Najważniejsze, żeby nie nałożyć go za dużo. Wtedy bardzo obciąża włosy. Ogólnie dobrze nawilża i przez to, że trzeba go nakładać mało, jest bardzo wydajny.

Odżywka jest rewelacyjna! Jej skład jest bardzo dobry, nadaje się do użytku codziennego. Używam lekkich silikonów w produktach, natomiast miałam pewien okres czasu, gdy ich nie używałam wcale. Polecono mi tę odżywkę. Był to strzał w 10! Włosy po niej są lejące, błyszczące, gładziutkie. Żadnego problemu z rozczesywaniem. Odżywka jest dostępna w Rossmannie oraz wielu innych sklepach (Tesco, Real, Rast i wiele innych). Cena różna, ja płaciłam ok.7 zł. Zdarzają się promocje. Odzywka dosyć wydajna (wiadomo, zależy kto ile nakłada i jakiej długości ma włosy). Niestety nie wypowiem się na jak długo mi starczyła, ponieważ używałam jej naprzemiennie z innymi odżywkami do włosów.

Odżywka sama w sobie jest bardzo dobra, ma ładny skład, jednak właśnie przez skład i zawarte w nim oleje nasycone (olej palmowy i masło karite) nie nadaje się dla moich wysokoporowatych włosów, naprawdę bardzo żałuję. Skład: Bez silikonów i zbędnych ulepszaczy, z wartościowych rzeczy mamy wysoko w składzie olej palmowy, nieco dalej olej awokado, masło karite i pod koniec glicerynę. Skład bardzo emolientowy, podoba mi się i dlatego skusiłam się na tę odżywkę. Opakowanie: Lubię garnierowe opakowania, są estetyczne, buteleczka nie jest za twarda, podoba mi się klapka z listkiem, przyjemnie się na nie patrzy, nie mam problemu z wydobyciem kosmetyku do końca, mimo jego gęstej konsystencji. Konsystencja: Żółta, budyniowa, gęsta konsystencja, świetnie nakłada i rozprowadza się na włosach, czysta przyjemność, do tego nie spływa z nich, wygodnie się nosi ;) Zapach: Dla mnie to skrzyżowanie toffi z ajerkoniakiem, słodki, bardzo przyjemny, czuć go jeszcze po zmyciu, bardzo udany zapach i wiem, że ma wiele zwolenniczek jak i zwolenników ;) Obciążanie: Dzięki bogatej konsystencji zdarzyło jej się obciążyć moje fale, nakładałam ją zatem na maksymalnie 20 minut, wtedy było w porządku, na dłużej zdarzało mi się mieć po niej mały przyklap na następny dzień. Działanie: Niestety, moje wysokoporowate fale za nic nie polubią olei nasyconych, tutaj jest i olej palmowy i masło karite, ale tego jest raczej mniej, bo jest przy końcu składu. Na początku włosy były pięknie nawilżone i elastyczne, potem tylko gorzej, zaczęły być za lekkie, za miękkie, puszyły się i fruwały wokół głowy jak u dziecka. Nie lubię tego efektu i zależy mi na czymś zupełnie odwrotnym. Mieszałam ją z proteinową odżywką, jednak efekt nie był dobry. Cena i dostępność: Nie jest droga, poniżej 10zł, bardzo łatwo dostępna, polecam spróbować, bo na większość włosów powinna spisać się świetnie, moje akurat taki, co to nie wszystko lubią i mają swoje kaprysy i humorki ;)

Odżywka ma ładny zapach (który niestety nie utrzymuje się na włosach) i łatwą w aplikacji, budyniową konsystencję. Opakowanie jest wygodne, łatwo wydobyć z niego produkt, nie zajmuje dużo miejsca. Skusiły mnie olejki i ekstrakty naturalne w składzie co jest rzadkością w tak tanim produkcie. Włosy łatwo się po niej rozczesują i są nawilżone. Na pewno będę do niej wracała jak również przyjrzę się innym odżywkom Garniera.

Po tak długiej zimie moje włosy stały się suche i matowe. Zdecydowanie potrzebowały mocnego nawilżenia! Olej palmowy, olej z awokado, masło karite - to musi być coś wyjątkowego. Na początku był wspaniały, długo utrzymujący się na włosach zapach i odpowiednia konsystencja produktu - później pojawiło się coś czego moje włosy jeszcze nie doznały! :) Skład odżywki jest wyjątkowo dobry. Nie zawiera ona zbędnych sylikonów i parabenów. Produkt ten nigdy nie obciążył moich włosów, nie przyczynił się do ich szybszego przetłuszczania. Odżywkę stosuję na dwa sposoby: nakładam ją na suche lub wilgotne włosy na godzinę przed myciem (czasem dodaję również kroplę oleju Alterra) lub w trakcie mycia włosów metodą OMO. Po jej zastosowaniu włosy stają się mięciutkie i błyszczące. Po zużyciu całej buteleczki włosy zyskały zdrowy wygląd i nawilżenie. Produkt jest również bardzo wydajny. Na moje średnio-porowate włosy działa idealnie! Podsumowując: jedna z lepszych drogeryjnych odżywek o bardzo przystępnej cenie i dostępności. Szczerze polecam! :)

Konsystencja i zapach bardzo mi się spodobały. Odżywka z racji gęstości jest raczej wydajna. Aczkolwiek i tak liczyłam na to, że będę ją miała dłużej. Niestety moje włosy nie polubiły jej. Przede wszystkim nie pomagała mi ona w rozczesaniu włosów w trakcie drugiego O. Mimo, że jest gęsta zdarzało mi się że ześlizgiwała mi się z dłoni. Jak tylko włosy mi wyschły i zobaczyłam siano na mojej głowie od razu zafundowałam im większą dawkę WAX-a. Myślałam, że chociaż trochę 'poukłada' moje włosy, ale nic z tego. Bardzo zawiodłam się na tej odżywce. Na pewno nie kupię jej drugi raz.

Odżywka Garniera jest moim stałym punktem w pielęgnacji włosów :) Żadna inna nie czyni takich cudów na mojej głowie jak właśnie ta :) Ułatwia rozczesywanie, nadaje włosom miękkość i blask. Do tego pachnie tak cudownie, że jej używanie to czysta przyjemność :) Muszę zaznaczyć, że nie od razu podbiła moje serce. Kupiłam ją w momencie, kiedy to wyzbywałam się z pielęgnacji kosmetyków, które mają przeładowane składy, szukając tych zawierających jak najbardziej naturalne składniki. W pierwszym momencie nie zachwyciła mnie- lecz był to wynik tego, że przyzwyczajona do działania silikonów oczekiwałam od niej takiego samego efektu. Poszła więc w odstawkę. Po jakimś czasie, gdy już bardziej zgłębiłam temat naturalnej pielęgnacji, postanowiłam dać jej drugą szansę- i była to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć :) Od tej pory nie wyobrażam sobie dbania o włosy bez jej udziału :) Jak dla mnie odżywka jest również funkcjonalna. Sprawdza się nie tylko jako kosmetyk do spłukiwania, ale także można odrobinę zostawić na włosach bez późniejszego zmywania, co pozwala na lekkie dociążenie włosów i ich wygładzenie. Z racji na jej lekki skład, można ją łączyć z innymi produktami, jak np. gliceryna czy sok z aloesu. Gorąco polecam :)

Jest to dla mnie najlepszy produkt do moich puszących się włosów. Ma piękny, naturalny i słodki zapach. Ma treściwą, gęstą konsystencję, która nie spływa z włosów. Włosy po mniej są zdecydowanie gładsze, bardziej błyszczące i zdyscyplinowane. Często wybierałam rzeczy zdecydowanie droższe, a okazało się, że cena czasem nie powinna być jedynym wyznacznikiem. Może poszczycić się bardzo dobrym składem, w którym przeważają naturalne składniki. Można ją kupić zarówno w sieciowych jak i osiedlowych, małych drogeriach. Na pewno wrócę do niej jeszcze nie raz.