Ziaja Med kuracja lipidowa Fizjoderm krem na dzień/na noc marki Ziaja w kategorii Twarz / pielęgnacja twarzy / kremy dzienno-nocne. Ziaja Ziaja Med kuracja lipidowa Fizjoderm krem na dzień na noc uroda twarz kremy do skóry suchej.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Krem zapakowany jest w miękką tubkę (początkowo może być ona problematyczna, bo łatwo wycisnąć przez to za dużo kremu, ale z czasem nabiera się wyczucia - jest to jednak dla mnie uciążliwa wada, bo ciągle trzeba o tym pamiętać). Krem ma dość lekką konsystencję, ale nie wchłania się szybko do matu. Trzeba trochę poczekać, a i tak do końca się nie wchłania na tłustszych obszarach (nos, czoło). To jednak nie przeszkadza w wykonaniu na nim makijażu, choć tu zdecydowanie przydaje się baza pod makijaż, inaczej robią się smugi. Krem dobrze nawilża, koi i nie podrażnia, nawet wrażliwych okolic oczu. To właściwie wszystko czego oczekuję od kremu, ale ma dwie wady: długi chemiczny skład i ten film, który pozostawia na twarzy. Mam wrażenie jakby trochę oblepiał mi twarz, tworzył taką zwartą warstwę na skórze. Jednak z drugiej strony krem nie zapycha, co znaczy, że prawdopodobnie to tylko takie moje wrażenie. Jednak nie jestem do końca przekonana co do łączenia kremu na dzień z kremem na noc, gdyż trochę za ciężki jest jako krem dzienny, zwłaszcza latem a za lekki jako krem na noc. Plus za wydajność i niską cenę.
Jestem zawiedziona serią "Med." Ziaji ,bo to kolejny kosmetyk z tej serii ,którego działanie jest mniejsze niż nie jednego kremu z dolnej półki małej drogerii. Krem jest hipoalergiczny więc nie powinien pachnieć ,a ten wprost śmierdzi i to bardzo chemicznie. Może i nawilża ,ale z pewnością nie poradzi sobie z bardzo wysuszoną skórą. Ja mam cerę mieszaną , a stopień nawilżenia oceniła bym na umiarkowany. Nie łagodzi podrażnień, a wręcz przeciwnie, powodował nowe podrażnienia. Skóra stała się zaczerwieniona i lekko piekło tam gdzie występowały objawy atopowego zapalenia skóry. Przyznaję nie byłam w stanie zużyć nawet jednego całego opakowania. Nie polecam dużo bardziej sprawdziła się zwykła nivea czy bambino.
Jako właścicielka cery nad wyraz delikatnej i podatnej na uczulenia, podrażnienia etc. a zarazem wielbicielka Ziaji skusiłam się na Fizjoderm krem. Jedno mogę powiedzieć na pewno - dobrze nawilża. Ale to co dzieje się poza nawilżaniem zaczęło mnie zastanawiać a w końcu doprowadziło do tego że nie dokończyłam pierwszej tubki tylko oddałam mamie. Dlaczego? Na początku krem nawilżał, odżywiał co oczywiście jest bardzo pożądane. Z czasem jednak, zauważyłam że dzień po dniu, przy nakładaniu kremu nasilało się nieprzyjemne odczucie lekkiego pieczenia, jakby podrażnienia, szczypania, czułam że moja skóra z kolejną aplikacją coraz gorzej reaguje na ten krem. Na początku ignorowałam to bo cera wrażliwa ma to do siebie i nie jest niczym dla mnie nowym uczucie podrażnienia. Ale po kilku następnych dniach podrażnianie nasiliło się, skóra stała się bardziej wrażliwa i zaczerwieniona więc odstawiłam krem. Nie kupię go więcej, to pewne. Z doświadczenia wiem, że kiedy składniki kremu mają bardzo intensywne działanie, nawet jeśli jest ono dobroczynne, to w dużym stężeniu - cerze wrażliwej szkodzą. Wydaje się jakoby skóra nie dała rady przetworzyć ich w takiej ilości i powstaje podrażnienie. Dlatego być może krem jest wart wypróbowania przez osoby o cerach mniej wrażliwych, bardziej stabilnych, być może okaże się dla nich bardzo dobrym kosmetykiem. Dla mnie niestety nie.