Kod EAN: 5901887009412
Ziaja nuno Krem antytrądzikowy tonujący marki Ziaja w kategorii Makijaż / makijaż twarzy / kremy BB. Ziaja Ziaja nuno Krem antytrądzikowy tonujący uroda twarz kremy antybakteryjne do skóry trądzikowej.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Używałam jako nastolatka, ale bardzo mi się podobał. Miał fajną, choć dość gęsta i treściwą konsystencję. Trochę wolno się wchłaniał, ale ogólnie nie przeszkadzało mi to. Kolor dopasowywał się zawsze bardzo fajnie, nie pojawiały się smugi. Odpowiadał mi także jego zapach i duża wydajność. Stosowałam go z pewnością co najmniej rok przy codziennym użytkowaniu. Cena tego kosmetyku wydaje się śmiesznie mała, więc myślę, że warto spróbować!
Otrzymałam go jako nagrodę, niestety w odcieniu nr 2 - opalony i jest na zimę dla mnie zbyt ciemny. Myślę że ten kolor odpowiedni będzie na lato. Jednak nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała. Zauważyłam że gdy mocno go rozcieram kolor nie odznacza się tak bardzo, oraz nie stosuję go na całą twarz. W miejscach bladszych np. pod nosem, wokół szczęki (miejsca pod policzkami), wokół oczu go po prostu nie nakładam. Nie tuszuje niedoskonałości, jest zbyt lekki, nie ma wcale krycia. Wyrównuje jednak koloryt. Z czego jestem bardzo zadowolona to, to że ogranicza wydzielanie sebum. Bardzo się zdziwiłam że jest lepszy niż emulsja matująca z Iwostinu. Krem tonujący nie zatyka porów i nie osadza się w zagłębieniach. Nie wysusza skóry i nie powoduje powstawanie nowych wyprysków. Oczekiwałabym w gamie więcej kolorów.
Do mojej jasnej karnacji się nie nadaje, za ciemny. Słaby efekt matujący. Ogólnie nie dla tłustej cery.
Zamówiłam krem zainteresowana pozytywnymi opiniami o produkcie. Nigdy nie widziałam tego produktu w żadnej drogerii. Szczerze, to nie wiedziałam nawet, że Ziaja ma linie produktów dla cery trądzikowej inną niż Tin Tin. Jestem pozytywnie zaskoczona. Nie oczekiwałam aż takich dobrych rezultatów. Krem ma bardzo ładny odcień (zamówiłam naturalny) i w lecie mogę używać go zamiast podkładu. Mógłby troszkę bardziej nawilżać, gdyż przed zastosowaniem muszę wklepać krem nawilżający ale ogólnie jestem mile zaskoczona. Za taką cenę warto wypróbować.
Szybka wysyłka, za co dziękuję. Produkt bardzo dobrze matuje cerę, wycisza niedoskonałości. Doskonały pod makijaż. Polecam wszystkim z problemami z trądzikiem. Cena nie jest wysoka, więc dodatkowy plus.
Krem jest jak puder w kremie. Jeśli się go źle rozsmaruje, to zostawia plamy (np. tzw. maska), źle się wchłania. Spróbowałam go dwa razy i odłożyłam na półkę.
Fajny kremik tonujący. Jest dosyć gęsty, więc trzeba uważać z nakładaniem, żeby nie przesadzić. Kolor opalony jest bardzo ładny, delikatnie opalony. Niestety szybko się po nim świecę, ale moja mieszana cera już tak ma. Za taką cenę efekt jest niezły, jestem bardzo zadowolona. Nie jest gorszy niż krem tonujący Vichy, który wcześniej stosowałam, za to różnica w cenie jest znaczna.
Skusiłam się na ten produkt nie tylko ze względu na jego właściwości lekko kryjące, ale również ze względu na działanie antybakteryjne. Muszę przyznać, że spełnia on rolę dobrego podkładu. Ma doskonałą konsystencję, a po rozsmarowaniu wygląda naturalnie. Nie jest to produkt matujący, ale mając go na twarzy, uzyskuje się efekt zdrowej, rozświetlonej cery. Można go polecić zarówno nastolatkom jak i osobom, które nie lubią nakładać na twarz podkładów czy ciężkich pudrów. Wielkim plusem jest też jego niska cena, a przy tym kosmetyk jest bardzo wydajny.
Moja córka bardzo ładnie wygląda, gdy zastosuje ten kosmetyk. Buzia ma ładny jednolity kolor, skóra wygląda naturalnie. Konsystencja i zapach sprawiają przyjemność użytkowniczce. A cena nie obciąża budżetu rodzica. Brawo dla Ziai za tą serię!
Krem jest wspaniały. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że będzie tak dobry! Nie dość, że dobrze nawilża, to jeszcze przecudnie kryje niedoskonałości, których mam mnóstwo na twarzy! Inne kremy tonizujące mogą się schować w porównaniu do tego kremu! Na pewno go kupię jeszcze raz! Jestem z niego naprawdę zadowolona!
Co prawda nastolatką już dawno nie jestem, ale z ciekawości postanowiłam wypróbować ten kremik. I szczerze mówiąc, jestem dość zaskoczona. Na kolana mnie nie rzucił, ale przyznaję, że to całkiem sympatyczny kosmetyk na letnie dni, kiedy nie chcemy nakładać ciężkich podkładów. Niewiele kryje (ale to nie jego zadanie), dość dobrze wyrównuje koloryt skóry, ujednolica, z matowaniem już trochę gorzej (u mnie bez odrobiny pudru sypkiego się nie obędzie), ale generalnie nie jest źle. Z czystym sumieniem na solidną czwórkę zasługuje. Taki kosmetyk, kiedy chcemy wyglądać naturalnie (czyt. udawać, że nie mamy na sobie makijażu :) ) a jednocześnie całkiem dobrze :)
Jestem zadowolona z tego produktu. Trochę jasny ma kolor (ten naturalny), jaśniejszy niż moja karnacja, ale kuzynka się ucieszyła ;) Mniej jej widać pryszczy i jest bardzo zadowolona, jak jej się skończy, to pewnie kupi znowu, więc polecam tym, którzy mają w miarę jasną karnację.
Krem jest gęsty, za gęsty... źle się rozciera, zostawia smugi na twarzy, nie matuje ani na chwilę, już w momencie nałożenia skóra jest tłusta. Naturalny kolor nie jest tak do końca naturalny, jest moim zdaniem za ciemny (nadaje się dla cery jasnej po słonecznych wakacjach), może w zimie się sprawdzi, bo teraz sprawia wrażenie jakby się maskę na twarz założyło, no i brak efektu matującego.
Niestety kolor naturalny był dla mnie za jasny, więc musiałam oddać go mojej siostrze, która do tej pory używała Lumineuse z Vichy. Siostra z zadowoleniem stwierdziła, że tonujący krem Nuno o wiele lepiej współgra z jej skórą niż Vichy. Przede wszystkim skóra się nie świeci, krem dobrze się wchłania, nie tworząc efektu "maski", typowej dla fluidów. Jedynym mankamentem jest mało ekonomiczne, niewygodne do wyciskania opakowanie.