Kod EAN: 3283950011068
Cattier Glinka zielona w paście marki Cattier w kategorii Twarz / pielęgnacja specjalistyczna / glinki kosmetyczne. Cattier Cattier Glinka zielona w paście uroda twarz glinki.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Uważam, że ta maseczka jest bardzo dobrym produktem, który pojawił się na rynku. Przede wszystkim ciekawie pachnie. Zapach ten określiłabym jako glinkowo-błotny. W każdym razie nakładając ją czuję się jak w profesjonalnym gabinecie kosmetycznym. Na uwagę zasługuje poręczne opakowanie, które w przypadku tego typu produktów często jest niefunkcjonalne. Tutaj producent się postarał i mamy doskonale wyprofilowane opakowanie, które można wziąć wszędzie ze sobą. Przyjemne kolory tubki przyciągają wzrok i zachęcają do nałożenia. Można powiedzieć, że produkt krzyczy "nałóż mnie!" :) Glinkę zakupiłam za namową koleżanki. W jej przypadku się sprawdziła i chciałam poeksperymentować na sobie. Był to strzał w dziesiątkę. Lubię odprężające wieczory w towarzystwie glinki. Zwykle kupowałam proszek i rozcieńczałam wodą. W tym przypadku mamy już gotową papkę. Oszczędzamy zatem czas i możemy dłużej się relaksować. Zauważyć warto, że glinkę nakładamy okrężnymi ruchami na twarz starając się wmasować. Zostawiamy na dłuższą chwilkę. Ja często nakładam folię spożywczą na nałożoną maseczkę żeby efekt był trwalszy i intensywniejszy. Na koniec zmywamy letnią wodą maseczkę. Dzięki temu mam oczyszczoną twarz pozbawioną nadmiaru sebum. Maseczka spełnia swoją funkcję bardzo dobrze. Przeznaczona jest do cery tłustej, trądzikowej z wypryskami. Ja stosuję ją profilaktycznie i cieszę się efektami. Jeśli chodzi o stosowanie na ciało to również owijam je folią, aby nie dopuścić do szybkiego wysychania glinki. Producent stwierdza, że "Glina najpierw powinna pochłonąć toksyny i szkodliwe płyny z organizmu. Tylko po ostatecznym oczyszczeniu organizmu następuje całkowite ustąpienie objawów chorobowych." W przypadku mojej koleżanki tam właśnie było. Najlepsze efekty osiągnąć można przy regularnym stosowaniu (co tydzień). Po kuracji glinką warto zastosować krem nawilżający z tego względu, że lekko wysusza skórę, która jest potem spięta. Muszę stwierdzić, że maseczka ma wspaniałe właściwości dezynfekujące, absorpcyjne i gojące. Prawdziwa tablica Mendelejewa w tubce. Polecam serdecznie. Uważam, że warto wydać pieniążki i czuć się świetnie ze swoją twarzą :)
Genialny produkt, tak zwany must have. Świetny pod każdym względem.
Glinka, tak jak większość, zwęża pory, zaletą tej konkretnej jest jednak bardzo naturalny skład (tuba 100 ml), doskonale przysusza ropne zmiany trądzikowe oraz łagodzi stan zapalny tworzący się pod naskórkiem (zastosowana miejscowo). Polecam STOSOWAĆ SIĘ DO RAD PRODUCENTA i nie trzymać zbyt długo - tzn. do zaschnięcia glinki (jeżeli została zastosowana na całą twarz), gdyż może wówczas podrażnić i zaczerwienić skórę - powrót normalnego kolorytu skóry wraca po kilkunastu, czasem kilkudziesięciu minutach... zmyta przed zaschnięciem, przynajmniej w moim przypadku, nie podrażnia. Ogólnie polecam.
Prawdę powiedziawszy po przeczytaniu opinii spodziewałam się mega efektów, a tu ani dobrze ani źle :( Porów nie ściągnął ale też nie pogorszył stanu cery, chociaż z drugiej strony koleżanka jest bardzo zadowolona. Myślę, że efekt zależy od rodzaju i stanu cery oraz reakcji na kosmetyki.
Zdecydowanie glinka zielona powinna znaleźć się w każdym domu. Zastosowań sporo. Polecam.
Na moją cerę mieszaną z problemami naczynkowymi to jest to. Dezynfekuje i ściąga pory. Aplikacja bezproblemowa. Działanie 100 procentowe. Polecam szczerze. Jako, że jestem facetem, to nie pilnuję aby glinka nie wyschła. Gdy nałoży się grubo to rzeczywiście przy zmywaniu już po zaschnięciu może skóra zaboleć, ale mam wrażenie że wtedy glinka lepiej usuwa zrogowaciały naskórek.
Glinki Cattier ogólnie są dobre i poprawiają wygląd cery jednak akurat ta średnio sobie radziła. Wysycha dość szybko, więc należy spryskać twarz tak po trzech minutkach, np wodą termalną. Lekko wysusza, całe szczęście niedoskonałości też ;) Nie podrażnia. Cena nie jest wygórowana, więc można spróbować glinki na własnej buzi.
Jestem zadowolona z efektów!! Mam cerę mieszaną, skłonną do wyprysków i gdy tylko poczułam, że za kilka chwil pojawić się ma na niej coś niefajnego od razu postanowiłam wypróbować zieloną glinkę w paście;) Efekt był znakomity. To co zaczynało tworzyć się pod skórą gdzieś przepadło!! Polecam :)
Glina zielona w paście Cartier jest na liście moich ulubionych kosmetyków. Jestem posiadaczką cery problemowej - przetłuszczającej się tu i ówdzie, z wyskakującymi niespodziankami, przebarwieniami i skłonnością do zatykania się porów. Zwłaszcza z tym ostatnim problemem glinka radzi sobie doskonale, oczyszczając je i pozostawiając skórę odświeżoną. Ważne jest, aby zgodnie z zaleceniami producenta nie doprowadzić do całkowitego wyschnięcia glinki na twarzy. Dla "wrażliwców" cenna może być informacja, że zdarzają się dni, kiedy cera bardziej reaguje na glinkę, pozostawiając po zmyciu lekko zaczerwienioną skórę - wraca ona do normy po kilkudziesięciu minutach. Najchętniej stosuję ją późnym wieczorem, podczas kąpieli - mam wtedy gwarancję, że obudzę się z gładką i odświeżoną twarzą. Z pewnością wkrótce kupię nową tubkę :-)
Każda osoba poszukująca kosmetyku ratującego skórę tłustą, skłonną do wyprysków zna lecznicze właściwości zielonej glinki. Glinka zielona w postaci pasty jest bardzo wygodna w użyciu. Wystarczy tylko nałożyć ją na twarz i dbać o to, aby całkowicie nie zaschła, bo wtedy skóra może być zbyt przesuszona. Stosowałam już zielone glinki różnych firm i myślę, że ta należy do grupy lepszych i skuteczniejszych. Zachęcająca jest również cena. Polecam!
Zakupiłam glinkę dla syna, który ma spore problemy z trądzikiem. Wcześniej stosował zieloną glinkę Argiletz. Po trzech tygodniach używania produktu firmy Cattier mamy porównanie. Glinka ta jest troszkę rzadsza, trzeba nałożyć jej więcej, ale nie zsuwa się z twarzy. Dłużej wysycha, co jest jej zaletą. Jest także mniej wydajna. Pomijając te wszystkie wady i zalety, najważniejsze jest jednak działanie kosmetyku. Niestety zauważyliśmy, że glinka Cattier jest mniej skuteczna, nie bardzo sobie radzi z cerą mojego syna.