L'Oreal Paris Pure Zone 30 Sec Chrono Clear Żel dogłębnie oczyszczający 150 ml

Jak tu nie być zadowolonym, kiedy mój problem został rozwiązany? W końcu, no po prostu jestem zaszokowana ale i radosna, bo pozbyłam się problemu jakim jest trądzik. Niestety nie całkowicie, ale kiedy używam tego płynu, moje wypryski znikają w szybkim tempie. Nie dokuczają mi już tak jak wcześniej. Do tego można nim zmyć nawet makijaż oczu i nie odczuć przy tym podrażnienia. Żel dogłębnie oczyszczający firmy Loreal dostałam pół roku temu od mojej cioci, która wróciła z Anglii na święta i przywiozła mi właśnie ten zel, ponieważ marudziłam jej często przez telefon, że nie potrafię pozbyć się wyprysków. Naprawdę używałam wszystkiego, co powinno zwalczyć tą dolegliwość, niestety tak nie było. Trądzik roznosił się po twarzy i szyi. Nie wspomnę już o dekolcie, na którym miałam pełno małych krostek, które strasznie bolały, więc nie mogłam ich nawet wycisnąć. Na początku, moja pierwsza myśl: co to za kształt butelki? To była śmieszna sytuacja, gdyż wcześniej nie widziałam niczego podobnego, tym bardziej zdziwiła mnie biała szczoteczka, gumowa, którą wygodnie trzyma się pomiędzy palcami i używa na twarzy. Przynajmniej nie dotykam palcami twarzy, więc jest to dużym plusem. Szczoteczka ta, jest naprawdę super i to ona mnie w sumie najbardziej zaskoczyła. Można przykleić ją do kafelki (mam w łazience) a nie wkładać do tego wycięcia w butelce. Mało tego, nawet kiedy płyn się skończył ona wciąż jest używana przeze mnie, przywykłam do niej. Jest o wiele lepiej używać właśnie jej zamiast palców, ponieważ sprawia tzw. ,,masaż twarzy'' i oczyszcza lepiej niż dłoń. Płyn szybko mi się skończył ale pachniał super, jego granulki oczyszczały mi cerę i zwalczały wypryski. Niestety kiedy się skończył, nie potrafiłam znaleźć równie dobrego produktu w Polsce. Dopiero od niedawna, zaczęłam go zauważać na półkach niektórych sklepów i jestem szczęśliwa, bo moje poszukiwania opłaciły się. Teraz ten żel, towarzyszy mi przez cały czas i nie ma możliwości, że go porzucę, gdyż boję się powrotu niedoskonałości. Muszę napisać, że mam problem z moją cerą, jest mieszana tak więc z jednej strony albo naskórek się złuszcza, albo twarz niesamowicie się błyszczy. Po umyciu twarzy tym płynem, moja cera robi się tak jakby matowa i o to mi chodzi właśnie. Wypryski z dekoltu również zniknęły, a pory zostały oczyszczone. Butelka 150 ml - super się otwiera, może stać wszędzie i nie sprawia problemu. Ten kształt naprawdę wiele ułatwia! Wygodna i nie wypada z rąk. Instrukcja podana przy produkcie a mianowicie : "Wyjmij CleanPod, następnie umieść go między palcami. Nanieś na niego ilość żelu wielkości orzecha. Masuj zwilżoną twarz, aby uaktywnić żel pieniący. Spłucz wodą. Wypłucz CleanPad wodą, a następnie umieść ponownie w opakowaniu lub przyciśnij do gładkiej powierzchni." jest jak najbardziej dobrze opisana, chociaż nie przesadzajcie z nakładaniem płynu i masujcie około 5 minut jeśli chcecie mieć porządny efekt i nie spłukujcie go od razu. Potrzymajcie dodatkowe 2,3 minuty, wtedy cera się nie błyszczy. Pamiętajcie, aby szczoteczkę tzw. CleanPad zawsze dokładnie spłukać, jeśli ma wam się przydać na dłużej. Myślę, że to duża zasługa własnie tego małego gadżetu, nie tylko samej konsystencji płynu. Co do płynu, doskonale się rozprowadza, lekko się pieni i dobrze. Poza tym, nie szczypie w oczy kiedy już dostanie się tam odrobina płynu. Polecam wsmarować po jego użyciu jakiś kremik w twarz, najlepiej przeciwtrądzikowy jeśli macie ten problem co ja. Cena 23,90 zł, może wydawać się zbyt duża, lecz naprawdę jest warta tego produktu. Jednym słowem : SUPER!