Eveline Extra Soft Luksusowy balsam odżywczo - energizujący, bioolejek arganowy 500 ml

Magia słowa "luksusowy" działa zachęcająco i przymilnie, ale zapach już tak ujmujący nie jest. Testowałam różne kosmetyki z dodatkiem olejków organicznych i w większości zapachy były całkiem przyjemne. Tym razem mam mieszane uczucia. Cenię markę od lat, bo wychodzi naprzeciw moim oczekiwaniom i tworzy coraz lepsze kosmetyki; stosowanie balsamu sprawia mi niekłamaną przyjemność. Zostawia co prawda lekki film ochronny na skórze, sprawia też, że jest lekki błysk. Olejek arganowy kocham za jego moce odżywcze i regeneracyjne, do tego plejada moich ulubieńców: żeńszeń, cukry roślinne, witaminy i algi laminaria, którym też już miałam okazję się przyjrzeć, testując kosmetyki z AA. Z pewnością kupiłabym ten balsam, gdybym zobaczyła go na sklepowej półce. A dlaczego? Lubię uczucie uczciwego nawilżenia, zwłaszcza zaraz po kąpieli. Czuję się zwyciężczynią, kiedy moja skóra wchłania taką odżywkę.

Od balsamów/oliwek/masełek itp. smarowideł oczekuję z jednej strony działania, które zapewnia producent, czyli w zależności od typu: nawilżania, odżywiania, ujędrniania, regeneracji itd. Z drugiej strony natomiast ważnym elementem jest dla mnie szybkość wchłaniania od czego zależy to kiedy dany kosmetyk będę stosować (np. czy wieczorem, gdy mam więcej czasu czy rano, gdy nigdy nie mam czasu) lub czy w ogóle po niego sięgnę ponownie. Jeśli chodzi o balsam Eveline, to z punktu pierwszego wywiązuje się bez zarzutu: bardzo dobrze nawilża, odżywia, wygładza, zmiękcza moją skórę, co szybko można zaobserwować po tych częściach ciała , które są bardziej podatne na wysuszenie, np. łydki, plecy. Pisząc w skrócie: tu producent wie, co obiecuje, a przy tym sprzeda nam produkt wydajny i w bardzo atrakcyjnej cenie. Niestety punkt drugi leży na całej linii: balsam wchłania się beznadziejnie długo, a do tego nigdy nie wchłania się do końca pozostawiając lepką warstwę (może jedynie na tych bardzo suchych partiach jest w stanie wchłonąć się całkowicie). W upalne dni jest to wręcz nie do zniesienia, bo nawet po niedawnym prysznicu, wysmarowanie się tym balsamem sprawia, że człowiek czuje się nieprzyjemnie klejący i w ogóle oblepiony jakąś warstwą i trzeba biec znów pod prysznic. Balsamu używam więc tylko na bardzo suche partie i jako maskę do dłoni (smaruję je grubą warstwą i nakładam rękawiczki). Niestety przez to beznadziejne wchłanianie balsam jest mało praktyczny, ale daję 4 gwiazdki, bo chociaż robi dla skóry, co ma do zrobienia.

W składzie tego balsamu znajduje się olejek arganowy i same dobrocie a więc kwas hialuronowy, żeń szeń, witamina E i A, ma bardzo przyjemną konsystencję takiej ,,chmurki'' świetnie się rozsmarowuje, szybko się wchłania. Posiada naprawdę same zalety, jest bardzo wydajny a cena niska.

Ciało smarowane tym olejkiem jest wspaniałe, miłe w dotyku, aksamitne. Polecam paniom bo właśnie go używam! Po prostu coś wspaniałego.

Balsam jest dość dobry! Idealnie nawilża i dobrze się rozprowadza oraz szybko wchłania. Zapach świeży cytrusowy, pozostaje na skórze przed dłuższy czas kojarzy mi się z pomarańczą, ale po jakimś czasie jest strasznie chemiczny i to jedyny minus. Opakowanie bardzo praktyczne z pompką. Nie pozostawia tłustej warstwy i ma fajny skład ( olej sojowy, olej arganowy), mocznik ( urea) gliceryna. Jest wydajny i cena jak najbardziej adekwatna do jakości.