Ziaja ulga Krem łagodzący na dzień redukujący podrażnienia SPF20 marki Ziaja w kategorii Twarz / pielęgnacja twarzy / kremy na dzień. Ziaja Ziaja ulga Krem łagodzący na dzień redukujący podrażnienia SPF20 uroda twarz kremy do skóry wrażliwej i atopowej.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Z czystym sumieniem, sercem i głową daję pięć gwiazdek. Ziaja swoją serią "Ulga" uratowała bowiem moją skórę; ocaliła ją od zaczerwień, podrażnień i schodzenia płatami. Mogłam się też poważnie później zabrać za wszelkie nieprzyjazne czarne i czerwone kropy, wągry etc., bo kosmetyki na bazie kwasów przestały robić mi krzywdę. Krem naprawdę przynosi ulgę. Po nałożeniu całkowicie zapominamy o tym, że coś na tę twarz nałożyłyśmy. Już po dwóch, trzech dnia skóra staje się wyraźnie gładsza i przyjemna w dotyku. Zaczerwienienia i podrażnienia schodzą po kilku dniach stosowania. Krem nie ma właściwie żadnego zapachu, ani nie pachnie, ani nie śmierdzi; moim zdaniem to jego duża zaleta. Dalej - cena, cena, cena. Za krem nie zapłacimy więcej niż 15zł, a cały komplet (krem na dzień i na noc + tonik) to wydatek ok.35-40zł, czyli tyle, co jeden słoiczek średnio drogiego kremu.
Krem ten uratował moją twarz po reakcji alergicznej ( na inny kosmetyk). Twarz była sucha, podrażniona, zaczerwieniona. Po pierwszym użyciu kremu Ulga czułam się jakby ktoś na twarzy położył mi kompres chłodzący. Po tygodniu używania go zaczerwienienia zniknęły, skóra zrobiła się mniej sucha a bardziej nawilżona. Krem nie ma w składzie barwników i silikonów, nic nie zapycha nam cery. Szybko się wchłania pozostawiając na twarzy delikatny film. Jest bardzo wydajny, używałam go ponad 2 miesiące, na zmianę z kremem na noc tej samej serii.
Tak, jest miły. Rzeczywiście daje poczucie ukojenia, złagodzenia. Nie podrażnia, nie szczypie, nie męczy zapachem, jest kojący lekki, łatwy i przyjemny. No właśnie - tak jak muzyka, która nie przynosi nic głębszego, ale jest miła dla ucha, tak ten krem jest miły dla twarzy. Mogę używać go jako krem dodatkowy, stosowany od czasu do czasu, albo po męczącym, pracowitym, miejskim dniu. Wtedy sprawdza się naprawdę świetnie. Ale musi mieć innych, konkretniejszych towarzyszy.
Miałam przyjemność otrzymać próbkę kremu i chociaż byłam dość sceptycznie nastawiona, to muszę stwierdzić że jest dość dobry... Saszetka z kremem spokojnie wystarczyła mi na trzy a nie na jedną aplikację i mogłam sobie pozwolić na nałożenie dość obfitej warstewki :) Konsystencja jest bardzo przyjemna, nie za gęsta, nie za rzadka, powiedziałabym że idealna :) Biały kremik wchłonął się bardzo szybko, praktycznie od razu po nałożeniu i nie pozostawiał lepkiej warstwy choć skóra dość mocno się świeciła. Dla mnie dużym minusem ( i tu odjęłam gwiazdkę ) jest brak zapachu. Zapewne dla wielu kobiet, głównie tych z wrażliwą cerą (do której właściwie kosmetyk jest skierowany) jest to zaletą, mnie jednak zabiera całą przyjemność z aplikacji, która staje się zwykłym obowiązkiem... Kremik bardzo szybko znudziłby mi się, gdybym miała pełnowymiarową wersję... Chociaż nie wierzyłam w działanie kosmetyku, okazało się że nie miałam racji. Byc może wyniki nie były spektakularne, ale miałam wrażenie że skóra faktycznie była mniej podrażniona ( a akurat przechodziła ciężkie dni ) a zaognione zmiany się zmniejszyły. Ponadto czułam jakby skóra "piła" kosmetyk, którego była spragniona :) Generalnie moje wrażenia są bardzo pozytywne i jeśli moja cera znów będzie w tak złym stanie jak ostatnio, być może skuszę się na zakup, w innym przypadku jednak tego nie zrobię - zniechęcił mnie do tego brak zapachu :/
Stosowanie pierwszego opakowanie tego kremu wiązało się z ukojeniem skóry. Byłam zachwycona działaniem tego produktu. Przy drugim pudełku nie było już tak kolorowo. Po prostu krem przestał mi służyć.