Garnier Czysta Skóra Active Peeling Brusher 150 ml

Dla mnie trochę za ostry. Mam skłonności do podrażnień, a te peeling to pierwszy krok do czerwonej, podrażnionej cery. Czasami się przydaje, jednak wolę peelingi enzymatyczne, które nie powodują u mnie tak mocnego oczyszczania. Oczywiście mija dzień, dwa i wszystko wraca do normy, jednak trzeba po oczyszczaniu użyć sporo nawilżających kosmetyków.

Produkt jak dla mnie jest ok. Używam go tak jak powinno używać się peelingu - do 2 razy na tydzień. Niestety nie nadaje się do codziennego użytku - nic co zawiera kwas salicylowy nie nadaje się do codziennego stosowania, gdyż kwas salicylowy wysusza. Osoby z trądzikiem i różnymi wypryskami powinny go używać. Nie radzę nikomu kto nie ma takich problemów, bo żel najzwyczajniej wysusza. Używam go na zmianę z żelem, który nawilża, bo nie można pozwolić na przesuszenie skóry, jednak mimo wszystko kwas salicylowy jest niezbędny dla osób, które walczą z trądzikiem. Nie jest to peeling gruboziarnisty, nie zawiera żadnych drobinek, raczej jest to peeling mechaniczny. Ja używałam go, gdy miałam problemy z trądzikiem pospolitym. Zauważyłam poprawę na swojej skórze. Wypryski znacznie się zmniejszały po użyciu żelu. Jednak efektem ubocznym jest to, że wysusza skórę, więc trzeba uważać z ilością. Nie powinno też się za bardzo trzeć skóry, bo spowoduje szczypanie (kwas to kwas). Przy delikatnym peelingu, a nie tarciu jak szczotką ryżową i odpowiednio częstym użyciu na pewno pomoże. Przy nakładaniu trzeba obrócić szczoteczkę w dół i delikatnie nacisnąć.

Największa przyjemnością był masaż robiony przez włoski zamieszone na opakowaniu. Przyznam się, że bardzo to lubiłam no i ta delikatna pianka. I na tyle plusów gdyż poza tym nie było żadnego efektu WOW, nie było praktycznie żadnego efektu. Nie zauważyłam zmiany na mojej skórze a na tym jednak po dłuższym użytkowaniu liczyłam, no i pod koniec problem z wydostaniem produktu ze środka. Tak więc, mimo fajnego pomysłu firmy na opakowanie jestem na nie.

Tak jak w tytule peeling brusher nie od Garniera nie ma nic wspólnego z peelingiem. Jego konsystencja ma formułę żelu, bez widocznych drobinek, które miałyby zostać zastosowane do usuwania niedoskonałości.. Peeling nie robi nic o czym zapewnia producent, nie usuwa niedoskonałości, nie dociera w najtrudniej dostępne miejsca i nie redukuje wydzielania sebum. Jednym słowem porażka...i to po całości. Kilka słów na temat brushera..jest zbyt miękki by mógł odpowiednio oczyszczać skórę, nie masuje..ah według mnie nie nadaje się do niczego. Także w ostateczności nakładałam peeling na dłoń i sama rozsmarowywałam go na twarzy, rezultat : żaden! Peeling skusił mnie jako nowość, jako marka zaufana a okazał się totalną porażką.

Ten peeling szybko i skutecznie oczyszcza, ale pod warunkiem, że masz grubą i nie wrażliwą cerę. W moim przypadku spowodował pogorszenie stanu skóry i wizytę u okulisty (niefortunnie prysnął do oka).

Rewelacyjny produkt! Wyjątkowo wygodny w użyciu. Igiełki są delikatne, więc nie drapią i nie powodują podrażnienia skóry wrażliwej. Stosowanie jest przyjemne. :) Sam peeling jest lekko miętowy, uwielbiam ten zapach i uczucie, jakie wywołuje na skórze. Pozostałości po piance (bo lekko się pieni w czasie masażu) zmywam mleczkiem Vichy, skóra po całym zabiegu jest gładziutka i przyjemna w dotyku. Będę stosować częściej niż 2 razy w tygodniu. I z pewnością kupię jeszcze raz.